jak dla mnie akurat Szyc jest najlepszym polskim aktorem od czasów Cybulskiego. Polecam Handlarza Cudów. Ale masz rację trochę przegina. Chociaż na jego miejscu też pewnie bym nie odmawiał zarabiania kasy bo przecież o to w tym chodzi.

Wydaje mi się że ten Michał Żebrowski pausje do tej roli idealnie co do tego Żołendziewskiego to nie mam pojęcia zobaczymy jak się zaprezentuje .

Nie podniecaj się tak, bo nei ma czym. Ten fim to gniot od każdej strony.

I jeszcze jedno. Zalogowałeś się wczoraj na filmwebie i trzy razy skomentowałes film Chochlewa? Tylko po to tu wszedłeś? Jesteś z jego ekipy?

Jasne jestem z PO i PIS i tajengo stowarzyszenia i ekipy ludzi cieńi nie krytykuje filmu ani nie oceniam pozytywnie, będąc obiektywny narazie czekam na premiere aby go zobaczyć w przeciwniestwie do twojej osoby.

Ja nie czekam, już widziałem. Gniot nad gnioty.

Napewno pan widział ? szkoda że premiera jest dopiero 15 lutego, chyba nie lubi pan Reżysera ???

Mam Ci napisać gdzie widziałem i jak wygląda scena zabicia dezerterów? Albo sikania na portret? Ty myślisz, że chciałoby mi się tu pisać jakbym nie zobaczył tego wielkiego gniota?

"Ty myślisz, że chciałoby mi się tu pisać jakbym nie zobaczył tego wielkiego gniota?"

Znając mentalność plebsu na Filwmebie niezależnie od wszelakich sympatii ideologicznych - tak to jest wielce prawdopodobne:). Swoją drogą zupełnie się nie zdziwię jak ostatecznie sikanie na Rydza nie będzie miało miejsca po tych aferach z 2008 roku.

Według mnie film też się nieźle zapowiada i obsada też nie jest zła bo mogła być gorsza.
Filmu jeszcze nie widzieliście a niektórzy (a raczej większość) już narzekają i nic im się nie podoba... ahh ta Polska mentalność tylko narzekanie i narzekanie...

Boje się, że niedługo jak otworzę lodówkę to Szyc z Adamczykiem wyskoczą. Polska kinematografia próbująca naśladować światowy poziom to zazwyczaj totalna klapa (niestety). Bez góry pieniędzy widowiska nie zrobi nawet sam Spielberg. Do kina maja przyciągnąć znane nazwiska? Jakie? rzygać się chce wciąż tymi samymi aktorami. Upchać ich jak najwięcej w średnim filmie nie powinno być gwarancją sukcesu a niestety producenci na to liczą. Drugiego takiego filmu jak "Lotna" , "Jak rozpętałem II Wojnę światową" Chyba już nie doczekamy. Takie gówniane czasy. Wychowałem się na Kapitanie Klossie i Kolumbach.