Gdy czytam takie zapowiedzi:"film da się oglądać","Atutem projektu jest szereg scen batalistycznych, wartka i wciągająca fabuła, oraz efekty specjalne. Niebagatelne znaczenie ma też właściwy dobór obsady " po obejrzeniu mam wrażenie , że dotyczyły one zupełnie innego filmu. Nie wiem jaką szkołę kończył "reżyser" ale mam wrażenie, że nie była to edukacja związana ze sztuką filmową - kto tak filmuje???. Faktycznie trudno nie zgodzić się z opiniami, że ostatnie zachwalane w niebogłosy przez niektóre środowiska filmy pseudo historyczne wręcz brnące w science fiction" Bitwa Warszawska","Bitwa pod Wiedniem",mają na celu ośmieszenie, spłycenie ważnych wydarzeń historycznych a nie ich uhonorowanie.. Pieniądze wydane na te produkcje można było przeznaczyć na renowacje starych filmów...a tak poszły w błoto...Najgorsze, że gna się na te "widowiskowe przedstawienia" szkolne wycieczki...MASAKRA do tego niestety bardzo słaba , mało wiarygodna gra aktorska jakby wzięta ze szkolnego podwórka i efekty specjalne wołające o pomstę do nieba..naprawdę trudno uwierzyć, że nikt tego nie sprawdzał przed udostępnieniem widzowi..