Tak jak wcześniej dużo osób pisało, film kojarzy mi się z dzieciństwem, z deszczowymi popołudniami spędzanymi u babci, która miała nagrany ten film na wideo. Oglądałam go regularnie, zawsze jak byłam chora, ale ostatnio zobaczyłam go na tcm i dopiero teraz uświadomiłam sobie, bo jak byłam mała to po prostu mi się podobało, jaki ten film jest piękny. Taka piękna, niewinna, dziecięca przyjaźń i ten ogród w tle. No i wspaniała muzyka...