i na dodatek nieznośnie sentymentalny. Ale krajobrazy cudne!!! Przyroda ma w korzeniach nasze ludzkie "ważne" sprawy i ostatecznie przerobi nas na nawóz. No i słusznie...
Mnie w tym filmie zdenerwowała dopiero końcówka.
A że całość patetyczna...cóż kino radzieckie było z tego znane.
Polubić , albo unikać radzieckich filmów.
oglądać, oglądać, bo to w sumie dobre kino, choć nie bez wad (z perspektywy czasu całkiem zrozumiałych). Mam plan obejrzeć całą kolekcję kina radzieckiego :)))