Co prawda film oglądałem lat 20 z okładem , ale sceny pamiętam do dziś, w całej amerykańskiej produkcji filmowej (no może z pojedynczymi scenami ) nie znalazłem takiego mistrzostwa. Pokazanie wojny bez patosu to wielka sztuka, wywleczenie na wierzch całego zła, brudu i cierpienia nie uzasadniając go patriotyzmem..... no cóż nie każdy to potrafi a amerykanie najmniej. Młodszym, ale tylko miłośnikom kina polecam. I jeszcze pytanie jak go dostać, ten film oczywiście. Czy gdzieś istnieje jakaś niezależna firma dystrybucyjna z szerokimi horyzontami?
puszca goc zasem Europa Europa ..robi wrazenie,ale bez przesady, ze Amerykanie nie umieja zrobic dobrego filmu wojennego...zwlaszcza kiedys..np Atak....Pieklo na Pacyfiku .... i spooooro sporoooo innych..na TCM mozna czasem zobaczyc perelki kina wojjennego..nie wspomne juz o Cienkiej czerwonej linii...choc to film raczej filozoficzny i antywojenny..czy Kompanii braci..wybitnym serialu..lepszy,m od szeregowca Ryana..bo prawdziwszym...nie ma tam patosu...i tak mozna sobie mnozyc..pozdrwaiam