"...Wyrywamy z nas samych tak wiele, aby jak najszybciej wyleczyć się z rzeczy, że bankrutujemy w wieku 30 lat i mamy mniej i mniej do zaoferowania za każdym razem, gdy zaczynamy z kimś nowym. Ale żeby zmuszać się do braku uczuć, aby niczego nie czuć...Cóż za wielka strata...Nasze serca i ciała to jednorazowy podarunek i...zanim się zorientujesz twoje serce jest zużyte. A twoje ciało? Przychodzi taki moment, że nikt na nie nie patrzy. A już na pewno nie chce się zbliżyć. W tej chwili czujesz ból i rozgoryczenie. Nie wyzbywajmy się ich, a wraz z nimi radości, którą czułeś..." No i cóż ja powiem? Nie ma co wszystko najważniejsze zostało powiedziane. Jakże piękne i mądre. Do zastosowania koniecznie!