Tamte dni, tamte noce

Call Me by Your Name
2017
7,6 133 tys. ocen
7,6 10 1 132770
7,7 75 krytyków
Tamte dni, tamte noce
powrót do forum filmu Tamte dni, tamte noce

5/10

ocenił(a) film na 6

Film ma plusy i minusy, ale nie lubię rozciągać tematu ( :-) ), więc do rzeczy:

+ Rozmowa z ojcem (a właściwie monolog ojca) to perełka, choć zawiera przesłanie i przekonanie, z którymi zgadzać się można, ale nie trzeba. Natomiast na pewno jest tu ukazana wrażliwość rodzica i umiejętność zrozumienia swojego dziecka.
+ Piękne krajobrazy i dobrze dobrana muzyka.
+ Mocna scena końcowa (rozmowa telefoniczna - jeszcze do niej wrócę w minusach).
+ Film skupia się na innych kwestiach niż te zazwyczaj poruszane.

- Postać Olivera jest (dla mnie bardzo irytująca). Aktor jest źle dobrany do roli chłopaka w wieku... no właśnie, nie zwróciłem uwagi czy gdzieś w filmie pada informacja nt. jego wieku, ale niektórzy tu twierdzą, że ma 24 lata. Sam aktor ma 32, ja zaś odebrałem tę postać jako bliską 40 lat.
- Film zdaje się sugerować ("przeciętnemu hetero"), że orientacją seksualną można sobie dowolnie żonglować, jakby to była kwestia decyzji.
- Powtarzalność scen bardzo rozwleka ten film - mógłby być o połowę krótszy bez szkody dla fabuły i przesłania. W pewnym momencie odniosłem wrażenie, że znaczna część filmu to powitania do śniadania i inne grzeczności.
- Ostatnia scena wywołała u mnie pewną irytację. Odebrałem Olivera jako osobę nieźle wyrachowaną, a przynajmniej niezrównoważoną uczuciowo. W kraju ma narzeczoną, a na wakacjach kochankę i młodego kochanka, który się w nim zakochuje, a potem przez telefon jak gdyby nigdy nic słyszy, że obiekt jego westchnień decyduje się na stałe związać z kobietą.
- Widzieliście kiedyś żeby młody chłopak mówił do rodziny przy stole "prawie uprawiałem z nią seks", a ojciec pytał "dlaczego do tego nie doszło?"? Tak jakby to była kwestia kupienia bochenka chleba...

Ode mnie 5/10. Dodam, że oceniam sam film. Książki nie czytałem.