Dla "ortodoksyjnych heteroseksualistów"? Urocze określenie :D Co Cię tak zniesmaczyło?

Napisałem ogólnie, co ten absmak wywołało. Wyobraź sobie: facet z historią, 4 dzieci, oglądający w kinie ze swoją kobietą jak napalony gówniarz rzuca się w każdej scenie na swój męski, homoseksualny obiekt porządania, kopuluje z brzowskwinią etc. :D Moja 2 połowa była bardziej łaskawa w ocenie. Film będę polecał, bo to kino godne uwagi, gdyby reżyser, zdeklarowany gej, powstrzymał się trochę od epatowania ostetntacyjną gejowską seksualnością dałbym 10!
PS Jeszcze raz, uprzedzając bezrefleksyjny hejt - nie jestem homofobem, mam znajomych gejów:) Lubimy się:D

Odwołam się zatem teraz do Twojej wyobraźni - zobacz jej oczyma 28-letnią lesbijkę, która ogląda w kinie dokładnie to samo i ma równie niewielkie doświadczenie w obserwowaniu w tzw. realu rzucających się na siebie czy kogokolwiek mężczyzn/chłopców. Granice zawstydzenia przebiegają nam wszystkim w innych miejscach - w mojej ocenie ten film był dużo bardziej nieśmiały niż należałoby się spodziewać po lekturze jego literackiego pierwowzoru. W kluczowym momencie kamera "odwraca wzrok" i skupia się na oknie, scena z brzoskwinią wydarza się za kurtyną kąpielówek, a w jej kontynuacji można by nawet przeoczyć, że Oliver coś tam faktycznie konsumuje.
Dlaczego w ogóle się na ten film wybrałeś, jeśli takie sceny w heteroerotycznym wydaniu Cię nie krępują, a masz z nimi kłopot, gdy idzie o przedstawicieli jednej płci? Myślałeś, że o czym będzie traktował? Plakat zmylił Cię, sugerując miłość rodzicielską czy Chalamet wyglądał na nim zbyt dziewczęco, żeby spodziewać się homowątków? To nie bezrefleksyjny hejt, tylko szereg pytań powodowanych ciekawością, czy gdyby chodziło o dwie kobiety lub kobietę i mężczyznę, zareagowałbyś podobnie.

Na film poszedłem nie znając w ogóle jego genezy. Zostałem zaproszony na randkę :D Owszem każdy ma granice. Sceny heteroseksualne w LOVE (2015) również były dla mnie "too much". Natomiast kobiety zupełnie inaczej odczuwają seksualność. Wszystkie, które znam i widziały film, nie miały zastrzeżeń do gejowskich aktów. Kliku facetów wyszło z kina.
Biegnę zaspokoić Twóją ciekawość. Gdyby bohaterami była para hetero lub lesbijska nie miałbym absmaku, więcej! prawdopodobnie byłbym podniecony i dałbym 10 gwiazdek, bo to świetne kino. Najlpesza scena? Rozmowa Elio ze swoim fantastycznym ojcem! A wlasciwie to monolog ojca.
Warto oglądać ! (parafrazując tytuł znanego programu tv) Miłego wieczoru!

Hetero robią w łóżku to samo i wiele więcej to jest tak samo pokazywane w kinematografii. Powiedziałbym nawet, że to co jest w filmach gejowskich to pikuś i nie ta skala. Kiedy biseksualny bohater Płynących Wieżowców robił minetę swojej dziewczynie to mnie lekko odrzucało, ale zachowałem to dla siebie. Nie miałem potrzeby z tego powodu łazić po forach i opowiadać wszystkim dookoła jakie to obrzydliwe.

Od tego są fora. I chcę zaznaczyć, że użyłem nieco bardziej wyrafinowago języka od tego w Twoim komentarzu, więc pretensje zgłoś może do organizacji LGBT.
PS Twoje potrzeby mnie nie interesują.

A mnie nie interesuje, że ciebie nie interesuje. Widziały gały co brały, wiedziałeś, że nie idziesz na bajkę dla dzieci, ani heteryckie romansidło. Powinieneś być przygotowany na sceny łóżkowe między panami.