Minęły 2 tygodnie od kiedy obejrzałam Call Me By Your Name pierwszy raz i nadal nie znalazłam odpowiednich słów, żeby skomentować film. I chyba już tak zostanie.
Multikino na dwa tygodnie przed premierą wycofało się z wyświetlania tego filmu we wszystkich swoich kinach w Polsce.
Czyżby Multikino przestraszyło się obecnej władzy?????
Niekiedy Multikino jest jedynym kinem w danym mieście, a nawet jeśli są jakieś kina studyjne, to też nie wszystkie chcą ten film wyświetlać....
to ten film nie zdobylby uznania.
takze nominacje sa za motyw a nie za faktyczna wartosc artystyczna
Film niczym pierwsza letnia miłość, delikatny, niepozorny, nieco leniwy, pozornie błahy, ale wchodzący pod skórę i niedający o sobie zapomnieć. Luca Guadagnino niejako kontynuuje to, co rozpoczął w „Nienasyconych”, czyli filmową pocztówkę z wakacji w słonecznych Włoszech. Oba filmy oczarowują klimatem, pięknymi...
Jakie to niezwykłe przeżycie - obejrzeć wysmakowany, rewelacyjny film o miłości. Po prostu o miłości, bez winy, bez kary, bez wyrzutów, powiedziałby ktoś - bez grzechu. Piękne, mądre kino...
Świetny, rewelacyjny, gigantyczny... brakuje mi przymiotników, żeby określić to dzieło... rzadko i mało bardzo w obecnym kinie takich obrazów... W tym filmie nawet rola ogrodnika jest doskonała i bardzo znacząca... Scena z ojcem i Elio pod koniec rewelacja, ale ostatnia scena filmu z Elio to miazga...
a nie zdarza się to zbyt często. Książkę przeczytałam w kilka godzin, ale to dopiero Guadagnino wydobył z niej to, co najlepsze, nadając prostej historii piękną oprawę wizualną. Niesamowite, jak oglądając ten film czuje się to lepkie gorące lato, cykady, unoszące się w powietrzu pragnienia bohaterów...
Jak dla mnie bardzo średni film. Trochę się zawiodłem. Szczerze powiedziawszy wynudził mnie, a postacie nie zaciekawiły, okazały się płaskie do bólu, jednowymiarowe.
Mimo wszystko był moment, gdzie powiedziałem "wow" i pewno większość pomyśli o końcowej scenie przy kominku - uprzedzam, nie. Ta scena nie zawojowała...
Biorąc pod uwagę tegorocznego triumfatora... i świetne recenzje z Sundance chyba mamy już poważnego kandydata do statuetki. Tylko jeszcze brakuje koncówki "Light"... Może by tak zmienić tytuł na "Sunlight" czy coś podobnego?
Ostatnio patrzyłam i był jeszcze w repertuarze kin z premierą na 26.01. Teraz ten film całkowicie zniknął z bazy kina. Wie ktoś czemu ten film nie będzie jednak grany? Tak długo czekałam na jego premierę, żeby obejrzeć w kinie i jestem naprawdę zawiedziona.
Przyznam, że film zawiera dech w piersiach, wzbudził we mnie odgrom myśli, głównie tych pozytywnych! Takiego typu filmy mógłbym oglądać cały czas..
Przyznam szczerze, że nigdy nie widziałam TAKIEJ chemii między bohaterami w filmie, w którym motywem przewodnim była miłość. A może to tylko moje odczucia?
"To, jak żyjesz, to twoja sprawa. Ale pamiętaj... nasze serca i ciała to jednorazowy podarunek. I zanim to zrozumiesz, twoje serce się zużyje. A co do ciała, nadchodzi czas, kiedy nikt na nie nie patrzy i nikt się do niego nie zbliża. W tej chwili czujesz smutek, ból. Nie stłumiaj tych uczuć. A wraz z nimi radości,...
Chyba jeszcze nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego oglądając sceny erotyczne. Poza wszelką tematyką lgbt, ponieważ chcę się przede wszystkim odnieść do ładunku emocjonalnego i umiejętności przekazania go w tak prawdziwy i namiętny i sensualny sposób. Tych dwóch aktorów przekazało na ekranie coś absolutnie...
Jeszcze nigdy, aż tak nie wciągnęłam się w żaden film. Przyznam, że na początku nie zapowiadał się zbyt ciekawie. A mimo to nie mogłam oderwać wzroku od ekranu komputera. Czułam się jakbym w tym wszystkim uczestniczyła, czułam to co czuł główny bohater. Jego zagubienie, niepewność i miłość. Tego filmu chyba nigdy nie...
więcej