Tango

Tango, no me dejes nunca
1998
7,6 2,3 tys. ocen
7,6 10 1 2250
Tango
powrót do forum filmu Tango

Film dla koneserów, czy moze tylko niektorzey posiadają odpowiednią wrazliwość by go "pczuć". Zeby on jeszcze miał skąplikowana fabułe, albo brzytkich aktorów. A tu nie wszystko jest jak trzeba: miłosć, taniec, namiętność, piekne kobiety, dojrzali mężczyzni i dialogów jest mało. Przekaz wydaje sie byc oczywisty a w dodatku film uruchamia w oglądającym wyższe uczucia, widz zdaje sie uczestniczyc w spektaklu, przezywa taniec razem z aktorami. Nawet scena tańczących ze sobą facetów nie wzbudza zniesmaczenia, kiedy w tle słychac magiczne dwieki tanga. Wiec dlaczego jest tak mało popularny. Czy ludzie przychodzący do klubów czy dyskotek nie szukają właśnie tam miłosci, czy piosenki ze szczytów list przebojów nie sa o miłości. A te wszystie kolorowe pisemka o czym sa? Ogladajac Tango jestesmy w samym centrum , wchodzimy w najwiekrza prywatność i mozemy jej dotknąć, przez krotki czas doswiadczamy tego czego naprawde wszyscy szukamy, prawdziwego uczucia.
Powiekszone cycki Britnej i wycwiczone posladki dziewczyn Erica Prydza tego nam nie dadzą. Tango warto obejrzec, oczywiscie to jest ocena subiektywna i o gustach sie nie rozmawia.
Pewnie znowu wyjdzie ze to film dla elit, a głosy krzyczących na forum ludzi zapewniajacych o duzej wartosci tego filmu zostaną przytłumione przez super produkcje kosztujące juz 200 tyś. dolarów, a moze tylko.

ocenił(a) film na 10
Pan_Skarbonka

Na pewno nie dla elit. Dla elit jest Gazetka Wyborcza i Tygodnik Powszechny. Dla łże-elit dokładniej.

Ten film jest dla ludzi którzy nie ograniczają się do kina tzw. "ambitnego" czyli ciężkiego, opornego i naprawde trudnego. Tutaj piękno jest pokazane na dłoni ( nie tak jak np. w Kabarecie, gdzie piękna nie ma, jest tylko brzydota i zło ). Same czyste uczucia, mało kto umie to przedstawić w kinie. Jeśli komuś się to podoba, naprawde polecam filmy Saury.