By wiedzieć, czego się spodziewać.
Dla takich filmów wyrzuca się wszelkie opisy. By samodzielnie odkryć film.
Powiem wprost: to, co tu się dzieje, albo się kupi - albo nie. Innej opcji nie ma.
Co więcej, czegoś podobnego jeszcze w kinie nie widziałem. Otrzymałem historię w konwencji filmu w filmie, pełnej szczerego bólu i prawdziwego cierpienia. Każde słowo z monologów Jandy bolało. Zachwycało. Sprawiało, że nie potrafiłem choćby mrugnąć, a co dopiero ziewnąć!
Sporo czasu zastanawiałem się, jak to ocenić. Bo wyszło coś kompletnie nie przewidzianego. Ten film stworzyło samo życie. Spowodowało przepaść w życiu wszystkich, zwłaszcza samej Jandy. Ten film nie mógł się udać. I nie udał się - do tego stopnia, że przez większość czasu zastanawiałem się za co Felis dał temu 5 gwiazdek. Dopiero w scenach wieńczących dotarło do mnie, że tak naprawdę oglądam... drugi film. Piękny film.
8/10.