To typowe branie widza na tak zwane "domysły". Pokażą tragiczną sytuację, okraszą to patetyczną muzyką i pozostawiają widza samemu sobie żeby sie domyślił czego tam będzie chciał. Jak wiadomo we wszystkim można sie doszukać wszystkiego. Nawet w takim gniocie jak widać można doszukać sie porządnego kina na ocene powyżej 7!!!! kto to oceniał, klakierzy ?
@kassar napisał:
"To typowe branie widza na tak zwane "domysły". Pokażą tragiczną sytuację, okraszą to patetyczną muzyką i pozostawiają widza samemu sobie żeby sie domyślił czego tam będzie chciał"
Lepsze jest działanie w stylu "K****, ale z tych widzów idioci, nie mają mózgu, nie potrafią się niczego domyslic, wyłóżmy im wszystko na tacy", o to Ci chodzi?
"Domysły" są oznaką szacunku dla widza, pozwalają mu się rozwinąc, pomagają samemu filmowi przetrwac kilka chwil dłużej w pamięci widza.
Poza tym, jak opowiadac o stracie drugiemu człowiekowi? To nie przepis na ciasto, nie ma listy która by pomogła reżyserowi/scenarzyście/aktorom przedstawic cały problem zawarty w filmie. Chcesz się wczuc w to, co się dzieje na eanie, musisz się zaangażowac. Bardzo dobrym sposobem na to są właśnie niedomówienia, pozwalające widzowi zastanowic się nad postępowaniem postaci w filmie.
"Jak wiadomo we wszystkim można sie doszukać wszystkiego."
Nie ma jednej słusznej interpretacji. Wyjdź do ludzi, porozmawiaj z nimi o tym filmie, razem do czegoś napewno dojdziecie. Postawa godna 5-latka w stylu jaki zaprezentowałeś naprawdę nic nie da...
"Nawet w takim gniocie jak widać można doszukać sie porządnego kina na ocene powyżej 7!!!! kto to oceniał, klakierzy ?"
Ludzie tobie równi. Pociesz się tym...
O samym filmie: kino przełomowe. 8/10...