6,6 24 tys. ocen
6,6 10 1 24177
6,7 24 krytyków
Tatarak
powrót do forum filmu Tatarak

Chciałbym zastanowić się nad tym filmem na poważnie. Łatwo skwitować go jednym zdaniem - "nuda, nie podobało mi się". To naprawdę bardzo łatwo jest zrobić i nie ma wtedy dalszej dyskusji.

Ale jednak nagroda została przyznana. Nagroda ważna, na Berlinale. Nagroda za "wyznaczanie nowych horyzontów kina". I to nie dla jakiegoś młodzieniaszka, początkującego reżysera, ale kogoś, kto osiągnął już wszystko w sztuce filmowej, znalazł się na samym szczycie i nie potrzebuje nagród, nie potrzebuje poklasku. A zatem musi być coś na rzeczy i to być bardziej niż gdyby Wajda miał 20-30 lat.

Połączenie filmu fabularnego z filmem dokumentalnym. Wajda mówi: "Spodziewam się, że to będzie przyszłość kina. Wiele oczekuję od tej kombinacji. To by ożywiło film fikcyjny, dało mu drugi wymiar. Spodziewam się, że to jest kino przyszłości". I on myśli rzeczywiście o tym na poważnie, bo mieliśmy tę konwencję już i wcześniej, w "Katyniu".

Ta konwencja rzeczywiście zaczyna się rozprzestrzeniać. Została użyta w "Wojnie polsko-ruskiej" Żuławskiego, w "Ślubach panieńskich" Bajona. Moda więc rzeczywiście została przez Wajdę zapoczątkowana. Pytanie teraz, czy to dobrze i czy się przyjmie?

Jeśli chodzi o filmy Wajdy, to mam mieszane uczucia. Podoba mi się eksperyment, ale coś tam nie do końca mi gra. Ani "Katyniem", ani "Tatarakiem" zachwycony nie byłem. Ale już na przykład "Wojna polsko-ruska" to mi naprawdę gra i trombi zespół kombi. Może więc jest tak, że Wajda - jako pionier - nie zachwyca, ale trend został wyznaczony i naśladowcy doszlifują pomysł. Jak sądzicie?

Narkissos

Proszę, jaka ciekawa opinia. Chciałbym powiedzieć coś więcej, lecz jeszcze "Tataraku" nie widziałem, co jednak nadrobię w październiku.
Jednak fakt, że nikt jeszcze Tobie nie odpowiedział na ten post świadczy tylko o tym, że większość woli po prostu powiedzieć "nuda, nie podoba mi się".

Sam mam do Wajdy ambiwalentny stosunek, gdyż z jednej strony ma straszną słabość do kiczu, a z drugiej... nakręcił "Ziemię obiecaną", czyli najlepszy polski film, jaki miałem okazję widzieć, a widziałem ich dośc sporo.

Narkissos

nie wiem czy dobrze jest nazywać Wajdę pionierem w tym przypadku ,przecież takie zabiegi tworzenia połączeń filmu fabularnego z dokumentalnym były już wcześniej(filmy Michaela Moore'a czy choćby komediowy "Borat").Można też spotkać łączenie fabuły z sekwencjami animacji( przypomina mi się np."Wilk Stepowy").Dlatego raczej film Wajdy należy traktować jako ciekawy eksperyment ale na pewno nie prekursorski.

ocenił(a) film na 7
ganz74

To skąd zatem nagroda za "wyznaczanie nowych horyzontów kina"?