Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy świadomy zabieg. Ale Plakat do
Tataraku przypomina mi obraz Edwarda Hoppera - Morning Sun. Wajda już
wcześniej przenosił obrazy na taśme filmową jak np obrazy Matejki,
Malczewskiego czy Chełmońskiego w "Weselu" ale były to obrazy które
pomagały mu lepiej zilustrować epoke w której film się rozgrywał. Więc
dlaczego Hopper? Może dlatego że rewelacyjnie odwzorowywał - pustkę
milczenie i przygnebienie - samotość i problem odnalezienia się w
społeczenstwie.
Filmu jeszcze nie widzialem, ale sam plakat jak i tematyka szepczą mi do
ucha że to może być powrót autora "Popiołu i Diamentu" a nie reżysera
szkolnych lektur ;)
Pozostaje tylko zaopatrzyć się w najnowsze wydanie Polityki i pogratulować spostrzegawczości. Plakat na serio jest bardzo podobny do Morning Sun :)