Ten film ma tyle wspólnego z grą, co pasta do zębów z pomidorami.
Jedyne co tu było wspólnego, to postacie, a i tak pozmieniali te wątki, gorzej niż w Mortal Kombat
(który jednak mi się podobał). Aktorzy przypominają swoich "growych" odpowiedników tylko strojami,
jedynie Heichachi wygląda jak Heichachi. Jak zobaczyłem kolesia z bródką i okazało się że to
Kazuya nie chciało mi się dłużej oglądać. Co prawda faktycznie ładnie zrobili wybór areny i postaci,
ale to jedyna dobra rzecz w tym filmie. Jakbym miał określić Tekkena jako grę na podstawie filmu,
wyśmiałbym ją. A to źle, bo Tekken to naprawdę fajna gra. Innym plusem jest umieszczenie w
filmie zapomnianej przez graczy postaci- Jun Kazama, ale jednak daję trzy gwiazdki za wszystkie
błędy.
Za dożo namieszali. Fabuła składająca się strzępków różnych części serii, do tego wrzuconych do blendera, a następnie tą zawartość wlano do miksera i zmieszano dziesięć razy. Style walki nie zostały należycie odwzorowane (najlepiej to widać na przykładzie Marshall Lawa - jak dla mnie jego styl w ogóle to nie przypominał Jeet Kune Do, to samo tyczy się Christie Monteiro). Najbardziej nie mogę przeboleć doboru postaci i tego co zrobiono z tymi, których wybrano: Raven, Steve Fox, Sergei Dragunov i... Miguel Rojo? A gdzie są do cholery są King, Lei Wulong, Ling Xiaoyu i Hwoarang? Według mnie najlepiej w tym filmie wyszedł im Eddy Gordo i Bryan Fury - wygląd plus styl walki jak z gry. No i największym plusem filmu były dla mnie spodnie Christie Monteiro [ http://cdn.film-book.com/wp-content/uploads/2011/06/kelly-overton-ass-crack-tekk en-2010-02.jpg ] i to [ http://eng.tekkenpedia.com/images/9/9a/Tekken_Movie_-_Anna%2C_Nina%2C_and_Kazuya .jpg ] :D
osobiscie jako fan serii tekken od samego poczatku, jestem tak zniesmaczony tym filmem ze nie wierze ze obejrzalem go do konca ;
reaven jako tako im dobrze wyszedl ale stroj nie ten
miguel to chyba jakis zart
nina i anna az tak mnie nie zawiodly wygladem i ubiorem
kazuya- bez komentarza to zostawie
dragunov- da rade
brayan- dla mnie jedyny ktory zostal dobrze odwzorowany
eddy tez nie najgorzej
christie- to chyba jakas gwiadza porno a nie wojowniczka
heihachi i jin- dajcie spokoj
yoshimitsu- wygladal tu lepiej niz w tekkenie 6 ogolnie nie mam zastrzezen
steve- w zyciu bym nie powiedzial ze to on nawet gdyby mial to napisane na czole
tak podsumowujac jesli ktos jest fanem tekkena to niech lepiej tego nie oglada :)