Schemat fabuły podobny, różnica w tym że wszyscy giną i jest więcej juhy, gdzie temu filmowi do maskary z 74...
Dzis "obejrzałem" ze znajomymi jakas godzine tego filmu(bo dłuzej nie mogłem) i z przykroscia musze stwierdzic ze to zupełna kicha, dno... rozczarowałem sie niemiłosiernie bo spodziewałem sie chociaz "jakiegos" napiecia w tym filmie.... zupełne dno... nie polecam wogole... nawet fanom kiczu;)
"nawet fanom kiczu;)"
Chyba nigdy sie nie dowiem co znaczy słowo "kicz" w języku dzisiejszej młodzieży, na całe szczęście nie jest mi to do niczego potrzebne.
Skoro to jest początek, to jak miał ktoś przeżyć? Przecież jedyną osobą, która przeżyła, była ta z oryginału, a jak wiemy, jest on fabularnie kilka miesięcy/lat za Początkiem!
Oczywiście nowa Teksańska Masakra to przecież ukazanie wszystkich wydarzeń od początku, to wynika przecież z tytułu filmu! Dzięki tej części można znaleźć odpowiedzi na wiele pytań zadawanych sobie podczas oglądania Teksańskiej Masakry z 2003 r. Tak więc teraz najlepiej najpierw obejrzeć "Początek", a dopiero potem już wersję z 2003 r.