Pozdrawiam wszystkich co przetrwali sobotni pokaz filmu " Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną " . Po moich drobnych incydentach takich jak przewrócenie się na schodach po schodzeniu z górnej parti rzędów czy też wylaniu na siebie pół coli myślałem że nic w stanie nie jest mnie zaskoczyć - a jednak myliłem się . Podczas gdy 1/4 kina siedziała sobie na fotelach czekając na nasz słynny horrorek i ziewając przemierzając całą sterte reklam , usłyszeliśmy coś bardzo dziwnego - Proszę Opuścić Miejsca gdyż w kinie wykryto pożar !!!! Nikt początkowo nie przypuszczał że to dzieje się naprawde i wszyscy grzecznie siedzieli na swych fotelach , gdy namiętny głos miłej pani zaczął raz po raz ogłaszać komunikat , o natychmiastowej ewakuacji ....... Lecz okazało się że to nic grożnego i pewnie ktoś zostawił niedopałek w klozecie , w rezultacie seans przedłużył się z 19:30 na 20:00 . I to tyle z tej kinowej historii , ja jednak myśle że ktoś z rodziny Hewittów maczał w tym palce , być może był to sam Leatherface heh . Co do filmu moim zdaniem nie wnosi on nic nowego do kina takiego typu , wręcz przeciwnie raziły mnie ciągłe powtórki paru scen ze swej poprzedniczki ( Scena Wpadnięcia do wody przez Jordane , początek żywcem wyjęty z Drogi Bez Powrotu czy też szukanie przyjaciół po domu ), ale mimo wszystko podobało mi się . Krwawo wcale nie było , nie wiem czy to coś co tam pokazano można nazwać krwawym , chyba tylko dla kogoś kto nie oglądał nigdy filmów gore . Jedynie kolacyjka no i ten zaskakujący koniec sprawiły że jednak jestem na " tak " . Gra mało znanych aktorów ( prócz Jordi ) pomogła stworzyć mroczną atmosfere , pare ładnych ciał przyciągło dużo małolatów. Ja jednak mam większe uznanie do poprzedniej Masakry , z tego względu iż miała ona swój klimacik i mocno siadała na schize , ale przeciez ja się nie znam na horrorach ( prawda ? ) , pewnie zaraz coś takiego sobie poczytamy . Pozdrawiam .