Jako wielki fan "Teksańskiej masakry..." z 2003 roku, nie mogłem sobie również odmówić i tego filmu. I powiem, że bardzo dużo od niego wymagałem, w końcu było to mało prawdopodobne, że będzie on lepszy od części pierwszej. I nie dorównał jej do końca ale jest rewelacyjny, i niewiele gorszy od "jedynki"! Co prawda obraz "rozkręca" sie dość powoli, później jednak otrzymujemy to co najlepsze! Sceny mordów są bardzo podobne ja w popzedniku. Muzyka i zdjęcia znakomite! Niestety głowni bohaterowie, jak i sami aktorzy nie są już tak dobrzy jak przedtem... Reszta jak w najlepszym porządku! Więcej takich horrorów proszę!!! Polecam fanom Leatherface'a! Moja ocena: 9/10.