Jak dla mnie lokuje się w czołówce najlepszych filmów grozy!
Jest świetny, wyobraźcie sobie tych ludzi na premierze filmu, którzy przywykli do tego, że źródłem strachu są duchy, zombie, czy inne paranormalne stworzenia, w które się nie wierzy. Nigdy dotąd morderca nie wydawał im się taki realny, nie wydawał się być tak blisko.. i właśnie o to w tym chodzi :)
Nie pamiętam już czy na początku, czy na końcu jest powiedziane, że film został nakręcony na faktach. Ed Gein inspirował z tego co wiem nie tylko Hoopera do stworzenia takiego arcydzieła, ale też Hitchcocka do psychozy. Mina ludzi, którzy dowiadują się, że taki morderca istniał naprawdę musiała być bezcenna.
Kolejne części, moim zdaniem są gorsze... czułam wielki niedosyt po ich obejrzeniu, ale dla fanów gatunku mogą być perełką :>
Dokładnie tak! Zachęcam (jeśli oczywiście jeszcze nie oglądałaś) remake z 2003 roku. Pozdrawiam.
Ale co to ma do rzeczy?
Gdyby ,,TCM'' było na podstawie historii Staszka a ,,Milczenie owiec'' na podstawie Romana, co by to zmieniło w przekazie tych filmów? Czy chodzi Tobie o popkulturowy aspekt, promocji tych utworów?
Faktycznie, jeśli podeszłaś do tego filmu jak do biografii seryjnego mordercy, to potrafię zrozumieć Twoje rozczarowanie, ponieważ to dzieło mimo wszystko tylko ociera się o prawdziwy życiorys Eda Gein'a, lecz to nie jest według mnie istotne .
Filmy, które są inspirowane zawsze tylko się opierają. Jak np. w przypadku Theodora Bundy i pozal sie boze rzekomym filmie o nim
A znasz te filmy? :
http://www.filmweb.pl/film/Henry+-+Portret+seryjnego+mordercy-1986-34942
http://www.filmweb.pl/film/Deranged-1974-208548
filmow nie widzialam, ale doskonale orientuje sie w pierwowzorach. odradzasz czy polecasz?
Nic Ci nie będzie jak po nie sięgniesz;-)
Ciekawią mnie, tak na marginesie dlaczego według Ciebie Bundy był ,,ciekawą postacią i robił genialne rzeczy'', skoro z ogółu wiem że był on(czy nadal jest) nikczemnym zwierzęciem w ludzkiej skórze? I dla czego remake TCM jest arcydziełem?
nie genialne rzeczy , a w genialny sposob to raz. niestety usmazyl sie na krzesle elektrycznym, wiec byl. widocznie remake wzbudzil we mnie wieksze emocje.