Pomino że już po trailerze widać było, że bedzie słabe, miałem jakieś małe nadzieje, że tak nie bedzie ale jednak.. Największym plusem jest to że to chyba pierwsza część TMPM w której Leatherface wreszcie zrobił większą rzeź niż jakieś 5 osób oraz jego wygląd który mógłbyć nawet starszny, gdyby zrobili go w stylu Michaela Myersa, to znaczy myśle że koleś z zakrawioną ludzką twarzą na ryju mógłby być straszniejszy wyłaniając sie z mroku niż łażąc po otwartym polu z piłą xd. To równiesz pierwsza część seri w której nie było w ogóle rodzinki leatherfaca i jak nie specjalnie za nią przepadałem w poprzednich częściach tak po tej, ogarnąłem jak Leatherface potrzebuje jej, teksańska masakra bez rodzinik jest poprostu nudna, może jakby antagonista zostałby nieco zmieniony i napisany z jakimś pomysłem, wizją niż jak takia milcząca łajza która łazi i zabija to by lepiej sie oglądało. Ale tak to musieli zrobić nudnego Leatherfaca ani to strasznego ani popi*rdolonego.. W ogóle przez cały seans miałem w głowie takie Czemu nikt z jakimś ciekawym pomysłem na serie nie weźmie sie za nią? To już serio nie da sie z serią i Leatherfacem nic ciekawego zrobić? to dołujące.. : P