Film bardzo mi się podobała spokojne 8/10 wg mnie. Brak co prawda epickich scen bitewnych, ale wątek militartny jest tam tylko dodatkiem w zasadzie. Śliczne zdjęcia, prześliczna Fanny Risberg (żona Knuta)... Film bardziej wyciszony niż te wszystkie hamerykańskie mega-hiper produkcje i chyba bliżej mu do Potopu niż Gladiatora (którego jestem mimo to wielbicielem). Miło się oglądało. Klasyczny w formie. Miły w odbiorze. Odwrotność 300 ;)