Ten film jest o niczym. Szkoda że nie rozwijali wątku knucia i przepychanek w drodze o władzę. Miałam wrażenie, że wszystko tam załatwia się mieczem na polu walki. Dialogi bardzo słabe.
Rozbiła mnie scena 20 lat później, kiedy Ceceilia spotyka swojego syna, to wyglądają prawie jak rowieśnicy.
Słabo rozumujesz filmy.
Po 20 latach jak by miał wyglądać jak niemowle?Zastanów się co ty pleciesz za głupoty
Brak mi słów. Nie podoba mi się, że obrażasz mnie za "plecenie głupot", kiedy sam nie potrafisz czytać ze zrozumieniem : "kiedy Cecilia spotyka swojego syna, to wyglądają prawie jak RÓWIEŚNICY". Może coś mi umknęło, ale Cecilia nie była niemowlęciem.
Chodzi o to, że ona wyglądała jak dwudziestolatka. W tym filmie nie było nic do rozumienia.
Ale kogoś kto daje 10/10 nie przekonam.
Ależ obchodzi :) Jak poczułaś się urażona to najmocniej przepraszam.Dla mnie różnica wieku była widoczna.
Jeszcze raz przepraszam i proszę o wybaczenie :-)
Dobrze, po zastanowieniu - wybaczam:)
Co tak spodobało Ci się w tym filmie że masz go w ulubionych?
Sam fakt, że uwielbiam średniowiecze i templariuszy i lubię w filmach coś z romantyzmu, a wieź łącząca Arna i Cecilię była czymś magicznym :)
Ten film to amatorsko zrealizowany gniot, choć za dość spory budżet. Całość przypomina te żenujące filmy telewizyjne, a nie coś, co miało wyjść na srebrnym ekranie. Tak jak mówisz - nie ma w nim NIC, żadnej głębi, nawet scenariusz nie trzyma się kupy, bo nie ma tutaj żadnej puenty, jest tylko sentymentalna przewidywalność.