Jest przede wszystkim inny niż amerykańskie produkcje. Co prawda nie zobaczymy tu oszołamiających scen bitewnych, ale mimo to nie można się nudzić. Brak gwiazd światowego kina i znikoma ilość angielskich dialogów są moim zdaniem dużym atutem tego filmu. Najważniejsze, że wreszcie możemy zobaczyć średniowieczną Skandynawię i usłyszeć język jej mieszkańców.