I o tym jest własnie ten film.
Podporządkowywanie sobie ludzi i zabijanie w imię Boga...
No może nie do końca się zgodzę, ale rzeczywiście, Kościół i mechanizmy rządzące nim w średniowieczu zostały bezwzględnie obnażone...Co do filmu- szłam na niego trochę bez przekonania,bo długi, bo nie do końca interesuje mnie tematyka rycersko-bohaterska, a tu takie miłe zaskoczenie!Widowiskowy, skupiony na pięknej historii miłosnej, świat bohaterskich templariuszy pokazany bez zadęcia, patosu, lekko uwspółcześnione dialogi dają łatweiejsze w odbiorze dzieło (zupełnie inaczej niż np. w 'Siódmej pieczęci' Ingmara Bergmana, filmu o podobnej tematyce, ale dialogi stylizowane na tamte czasy uniemożliwiają niemal oglądanie).Generalnie gorąco polecam chyba wszystkim- i tym małym, i tym większym rycerzom, a także ich damom serca ; )