Templariusze to kolejna opowieść tłumacząca powstanie jednego z europejskich narodów. Kilka lat temu podobny charakter miał "Król Artur" opowiadający o Anglikach/Brytyjczykach, dziś mamy okazję zapoznać się ze źródłami narodu szwedzkiego.
Trzeba przyznać, że jest to dobrze opowiedziana i zagrana historia. Jest w niej wszystko, co wpisuje się w nasze wyobrażenie o średniowieczu - rycerze, królowie i królowe, zakony, krucjaty, tragiczna miłość rozdzielonych waśniami międzyklanowymi na całe 20 lat.
Ogląda się dobrze, możne nawet bardzo dobrze. Dużo lepiej niż "Artura".
Dla mnie osobiście największym zaskoczeniem jak bardzo chrześcijańskie, według własnych wierzeń, są korzenie jednego z najbardziej laickich narodów współczesnej Europu. Choć, patrząc na szwedzką flagę...
Wg statystyk Europejskich w Szwecji 90% społeczeństwa jest wierząca. A to że 90% z tych wierzących uczęszcza do kościoła kilka razy w życiu na chrzest, konfirmację, ślub i pogrzeb (wtedy to delikwenta zanoszą) to już inna para kaloszy :) A najbardziej laickim krajem są w tej chwili Czechy :)
90% Szwedów jest wierząca? :):):) Chyba mamy inne dane, bo mnie się wydaje, że 15-20% jest wierząca:)