Uwielbiam tego typu filmy, dlatego poszedłem do kina i..... zamiast filmu o templariuszach zobaczyłem totalnie nudny film, którego akcja dzieje się nie jak myślałem w Jerozolimie, ale w jakimś klasztorze w Szwecji czy gdzieś. Nuda tego filmu mnie przytłoczyła. Myślałem, że będzie to pierwszy w moim życiu film, którego nie obejrzę do końca tylko wyjdę z kina. I szkoda, że tak nie zrobiłem.