Oczekiwałaś czegoś, co obiecali w polskim kinie, a czego nie było w oryginale. Tytuł w Polsce sugeruje, że fabuła filmu to przede wszystkim templariusze, a reszta tylko dodatki. Oryginalny tytuł wyraźnie daje do zrozumienia, że film jest czymś w rodzaju życiorysu Arna.

I to są własnie polskie tłumaczenia tytułów. Zupełnie niepotrzebne, a nawet jesli to zupełnie zmienione.

Właśnie tak piszą nieuki co nie umieją wiele ale za to mają czelność innych
pouczać ... A ty cwaniaku jak byś niby przetłumaczył "kali chce jeść " ?
lol

Wystarczy Arn- templariusz....... cwaniaku :)

Witam. Film jest naprawdę dobry, choć spodziewałem sie (chociażby po okładce, czy opowiastek) totalnie czegoś innego. (Cos w stylu "the Kingdom"? - chyba tak !! ). Ale pomimo tego, że połowa filmu to historia chłopca a nie Templariusza, to i tak naprawdę wciągał. Jego miłość i Cycylli, piękne po prostu. I nie mówię tu jako ulubieniec oper mydlanych o miłości ale czasmi warto zauważyć ze jednak coś takiego jak miłość istnieje ( szczególnie w naszych czasach jej brak, bo gdzie tu pogodzić miłość i galerianki?) No dobra już sie zamykam. :)

Moje ocena 8/10

Peace !!

W tym co piszesz ... jest szczypta Prawdy ... Popieram :)

mnie też tytuł trochę zmylił, ale kiedy zobaczyłam jak brzmi w oryginale, to wszytko stało się jasne .SPOILERY. nie sądzę, aby tytuł Arn-templariusz (jakoś tak to było) sugerował, że to będzie cały film o templariuszach. Jeżeli zna się tylko polski tytuł, to można się na filmie zawieść . "Romans a nie walka" .. znowu się odniosę do teog nieszczęsnego tytułu. Nie sugeruje on, że to będę film w typie produkcji wojennych, tylko, ze będzie to jakiś życiorys. Wystarczy przeczytać opis filmu. On ma opowiadać o miłości, która od początku jest skazana na niepowodzenie. Zostali ukarani bardzo surowo, Arn mógł zginąć, ale Cecylia całe te 20 lat wierzyła, że on wróci, to co ona tam przeżyła. To, że miłość przetrwała próbę czasu i to uczucie nie zgasło jest piękne . Ale zaraz. Przecież tytuł w języku polskim to " Templariusze. Miłość i krew. " Kiedy to słyszę, to wiem, że mam do czynienia z fimem, który będzie przedstawiał miłość, która napotka jakieś przeszkody .. Myślę, że reżyser dobrze wplótł historię miłosną i walką w Ziemi Świętej .
Postać Saladyna mnie urzekła, jego wygląd i to jego .. pff . no nie wiem miłosierdzie wobec Arna ?

co do tego wyglądu Cecyli po 20 latach. zgadzam się. 20 lat i taka sama twarz . Arn trochę się zmienił , ona . ha w ogóle.
ode mnie 10/10 .. historia, kostiumy, gra aktorów, wspaniała muzyka, ciekawe wątki .. po prostu świetny film ..
tutaj jest wszystko wyważone . walki i ta historia miłosna. nie to co w np. w "Tristianie i Izoldzie" prawie sama walka, ale polecam i tak ten film .
Pozdrawiam :)

słowko "miłość" w tytule już sugeruje, że to nie będzie film tylko o walce

A gdzie w filmie jest mowa o tym, że w zakonie spędziła 20 lat? Miała tyle spędzić. Taka mała różnica. Co do filmu. Spodziewałem się znacznie więcej. Jedna i to dość biedna scena bitewna ... trochę mało.

tak, ale uwaga! spoilery!!!!!!!!!!. ! ale weź pod uwagę ich syna .. ile on może mieć lat? od czasu jego narodzin, czyli wtedy kiedy Cecylia trafiła do zakonu, no i potem mijały lata i kiedy ponownie go zobaczyła, to nie był już chłopiec (ok. 18 lat pewnie miał) jedyne co mnie zmyliło, to fakt, iż Cecylia przez ten czas ani trochę się nie zmieniła (Arn owszem), a ona? ha, ani jednej zmarszczki ! nic! .. ale poza tym jednym szczegółem, film genialny, jeden z moich ulubionych, jeśli chodzi o produkcje spoza Ameryki, jedna z najlepszych europejskich produkcji. 10/10 :)
Pozdrawiam

Racja i ten z Tego drugiego rodu miał na nią chrapkę, jakby była 20 letnią damą a nie po 40 z dzieckiem i mężem na karku ;/