jak mozna tak napisac o tym filmie?? tez go ogladalem jakies 1,5 roku temu i powiem ze pozniej przez 3 dni jeszcze myslalem o nim, film naprawde dobry jak dla mnie 11/10
Ale oglądałeś podobnie jak wszyscy pełną opowieść (oba filmy) która trwa 4 i pół godziny a nie tą poszatkowaną niespełno 2 godzinną , czyli wyświetlenie obu filmow jako jeden z wywaleniem połowy fabuły.
Na warunki polskie trochę skrócili :/ ale powiem, że prawie całkiem rozsądnie. To prawie odnosi się do wątku synów Knuta - bez tego nie wiadomo (jeśli ktoś nie oglądał oryginału albo nie czytał książki) po choinkę Arn się pchał do tej bitwy i jest ona takim nieuzasadnionym dodatkiem do filmu + odnosi się wrażenie że chłopak to tylko z bitwy na bitwę jeździł :) a gdyby dodali te 20 minut o obietnicy Arna umierającemu Knutowi i o ucieczce książąt, dużo dłużej film by nie trwał, a byłby bardziej zrozumiały. A i jeszcze jedno zdanie o cięciach - jak już wycieli sympatycznego Norwega, to ten jego tekst w ostatniej bitwie "Za Norwegię" też mogli wyciąć, 5 sekund.
I z filmu historyczno-politycznego z wątkiem miłosnym się zrobił film miłosny z tłem historyczno-politycznym. Dla porównania zawsze warto obejrzeć oryginał.