Jeśli chodzi o sam film jest po prostu oki. Ale podobały mi się w nim bardzo 3 momenty. Początek z Meat Loaf i Dio. Potem sen JB czyli "Master "master exploder" no i końcówka czyli The Final Showdown. I nie chodzi mi tylko o utwory bo ich można posłuchać nie oglądając filmu ale o to jak je przedstawili. Szczególnie postać Davida Grohla :D Fajny filmik warty polecenia ;)