4/10, jestem fanem cięższego rocka i tak tandetnego i nudnego filmu nie widziałem,po
godzinie stwierdziłem że nie ma sensu się zmuszać i lepiej wyspać się do szkoły. Żarty na
niskim poziomie, tylko raz się uśmiechnąłem a nie pamiętam nawet z czego.Godzinę
wcześniej miałem przyjemność obejrzeć Ace Ventura: Psi Detektyw, który choć jest zaliczany
do grona filmów raczej tandetnych jest o wiele bardziej zabawniejszy.
Ja spodziewałem się po tym filmie właśnie kiczowatej komedii z nutą dobrej muzyki i to właśnie dostałem, film mi się bardzo podobał, szkoda że nie dotrwałeś do finałowej sceny z diabłem, dobra beka i świetna muzyka :) Zobacz sobie na youtube bo warto :)
A już myślałam, że to ja jestem sztywna, bo nie rusza mnie humor 'American Pie'. Trochę więcej dystansu ;] Ten film z założenia miał być tandetny, przynajmniej ja to tak odebrałam. Aczkolwiek miło, że nie wystawiłeś trzeszczącego 1/10, bo to już standard na filmwebie. Zupełnie jakby nie istniało nic pomiędzy 1 a 10. Przy okazji. SOAD zalicza się do ciężkiego rocka? Bo nie będę ukrywać, że znawca tego gatunku ze mnie żaden, a ten zespół wyjątkowo przypadł mi do gustu. Pozdrawiam :)
Oglądałem wiele filmów zrobionych na tandety, choćby "Wielkie Kino", "Rrrrr!", "Cztery Pokoje" i należą do moich ulubionych, po prostu nie trafił do nie przekaz filmu :]. Cóż, stwierdzenie że SOAD to zespół metalowy byłoby kontrowersyjne, bo fani starego metalu poczuliby się skrzywdzeni, natomiast powiedzieć ze jest to zespół grający muzykę ciężką. Btw ja też nie rozumiem osób znających wyłącznie oceny 1 i 10, chyba nie było filmu któremu dałem mniej niż 3, dlatego 4 to w mojej skali baardzdzo niska ocena ;]
Jak można porównać "Wielkie kino" do "Czterech pokoi" - toż to jakiś absurd. Nie ten poziom kolego! O ile "Epic movie" to ciąg kiepsko zrobionych cytatów filmowych to "Cztery pokoje" to na prawdę klasyka, którą warto obejrzeć nieraz, nie wspomnę już o zamyśle reżyserskim, gdzie każdy pokój był reżyserowany przez inną osobę. "Cztery pokoje" może ma specyficzny styl, może i ktoś może pomyśleć, że jest pozorowany na tandetę. "Wielkie kino" to nie pozór, to po prostu tandeta. O "Rrrr" się nie wypowiadam, bo nie widziałam. Natomiast jeśli chodzi o "Kostkę przeznaczenia" to moim zdaniem nie chodzi tutaj o robienie koncertu dla fanów mocnego brzmienia, ale o naśmiewanie się ze stereotypów, że każdy rockman to satanista... Pozdrawiam
Najpierw lepiej zapoznać się z historią zespołu Tenacious D i posłuchać ich pierwszych piosenek żeby mieć prawo wypowiadać się na temat tego filmu. JB i KG utworzyli nową odmianę rock'a, czyli comedy rock, który w ich wykonaniu jest niesamowity. Piosenki jak "F**k her gently " lub "Seniorita" (z nowej płyty) są wręcz genialne. Odradzam oglądać film z lektorem, który został pewnie ostro ocenzurowany. Cóż do ich twórczości trzeba też dorosnąć może wtedy ją docenisz.
Muzyka bardzo dobra, ale film nie przypadł mi do gustu. Widziałam lepsze filmy, które z założenia miały być kiczowate.