To film tylko i wyłącznie dla fanów muzyki rockowej, inni nie załapią klimatu.

Dla fanów mówisz.... W tym miejscu mam pytanie: poleciłbyś ten film Kazikowi Staszewskiemu? Albo Spiętemu??

No cóż, biorąc pod uwagę kooperację Kazika z El Dupą, co jak wiadomo było projektem prześmiewczo-satyrycznym, nie podejrzewałbym Staszewskiego o brak poczucia humoru, No ale tak na poważnie to nie sądzę, żeby go szczególnie zainteresował. Ale nie w tym rzecz. Przecież nie tylko to fajne co potencjalnie może spodobać się Kazikowi, prawda? Film jest lekki, trochę głupkowaty, tak jak i Tenacious D niezbyt poważni. Nie widzę najmniejszych powodów zestawiać tego typu filmów z działalnością Staszewskiego - zupełnie inne bajki, co nie dyskredytuje filmu, bowiem to lekkie kino rozrywkowe z plejadą rockmanów w rolach głównych, i jako takie spełnia się nie najgorzej.

człowieniu szkoda że nie masz w swoich żyłach rocka ja te z nie mam manuala nie gram na gitarze itd ale jak w duszy masz to "coś" to ci wystarczy ty tego nie posiadasz to masz gula i nie skumasz. A dla mnie to był mega film 10 na 10 nie zniechęcaj ludzi do filmu bo jest zajebisty tylko podejście trzeba mieć pozdro dla dla fanów black jacka..POLECAM :D

mam pełne prawo by zniechęcać do tego filmu jak i zachęcać... :D spodziewałam się że pseudofani tego filmu mnie zjedzą...

Dlaczego 'pseudo'? Bo brzmi to bardziej obraźliwie? Jak pseudokibice?

Rany!!! Widzę, że niektórzy ludzie na tym portalu nie wiedzą do czego on służy... "Pseudo" jest tu jak najbardziej na miejscu... Wystarczy spojrzeć na wpis kidlah! Kurde do niedawna miałam wrażenie, że Filmweb jest po to żeby się wypowiedzieć na temat jakiejś produkcji, nie ważne czy pozytywnie czy negatywnie... A tu proszę, można się zdziwić :/

<"Pseudo" jest tu jak najbardziej na miejscu... Wystarczy spojrzeć na wpis kidlah!> - jedynie ten fragment można traktować jako odpowiedź na mój post. Reszta to jakaś paplanina ponieważ nie pisałem o twojej ocenie filmu. Zadałem Ci tylko pytanie, na które nie potrafisz jasno odpowiedzieć. Nie jestem fanem (ani pseudofanem lub antyfanem) tego filmu, nie interesuje mnie jak Ty oceniasz ten film. Zwróciłem uwagę na twój wpis ponieważ użyłaś słowa 'pseudofan', które widuję bardzo często na forum FW jako argument ostateczny właśnie w tej postaci: 'spodziewałam się że pseudofani tego filmu mnie zjedzą' mówiący nam o tym, że postawiłaś na swoim i opnie innych Cię nie interesują, dyskretnie przy tym ich obrażając. Ma to świadczyć o twoim wysublimowanym guście i wyższości nad oponentem. Szanuję twoje zdanie na temat filmu i proszę abyś Ty uszanowała zdanie innych.