PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=139160}

Tenacious D: Kostka Przeznaczenia

Tenacious D in The Pick of Destiny
2006
7,2 70 tys. ocen
7,2 10 1 70069
6,0 25 krytyków
Tenacious D: Kostka Przeznaczenia
powrót do forum filmu Tenacious D: Kostka Przeznaczenia

film jest żałosny tandetny z beznadziejnymi aktorami, straciłem półtora godziny zycia:(

marekk871

ojej, jaka szkoda :( uwierzyłbym ci gdyby nie fakt że nie masz racji. a w życiu na pewno zmarnujesz jeszcze więcej godzin.

ocenił(a) film na 10
marekk871

Film jest świetny. Pewnie nie twój gust. ;/

użytkownik usunięty
krzyzakwlkp

Kto zna chłopaków z Tenacious D wie że mają specyficzny chumor. Film świetny, a piosenki po prostu zajebiste!

ocenił(a) film na 9

fakt 'chumor' jest genialny:)
najbardziej mi sie podobala scena z utworem classico:D

ocenił(a) film na 10
marekk871

Ty marnujesz więcej godzin ze swojego życia. Filmu nie rozumiesz bo jest dla ciebie za mądry. A Jack Black jest zaje***tym aktorem. Orion_90 nie że się czepiam ale humor przez h.

ocenił(a) film na 10
fajny334

Lubię ten film, ale stwierdzenie, że ktoś go może nie zrozumieć bo jest za mądry jest absurdem.

ocenił(a) film na 8
marekk871

Marna prowokacja.

marekk871

Urzekła mnie twoja historia.

ocenił(a) film na 7
marekk871

Grzeszysz.

ocenił(a) film na 8
Matisiarz

Grzeszy okrutnie.

marekk871

PÓŁTORA godziny?!?!

ocenił(a) film na 6
Coconuttie

Polska język trudna język być! :)

ocenił(a) film na 6
marekk871

Muzyka w filmie jest genialna. Momenty w których występują również, ale sama fabuła jest... kiepska. Aktorstwo również nie powala. Na szczęście film nadrabia obecnością zespołu :). 6/10

ocenił(a) film na 5
marekk871

Powiem tak:
lubię czasem pooglądać bezpretensjonalne, pozytywnie głupie filmy,
Tenacious D jako zespół lubię,
Jack'a Blacka jako aktora bardzo lubię,
utwór Beelzeboss (The Final Showdown) jak dla mnie jest genialny,
...ale film jako całość mnie po prostu znużył... A szkoda.:/

ocenił(a) film na 10
Naardov

straconego czasu to powinieneś żałować za obejrzenie zmieszhu i podobnych do niego produkcji (jeśli oglądałeś)
ale nie Tenacious D
Grały tam ||prawdziwe|| gwiazdy, czyli JB i KG, Dio! [*] i Dave Grohl!

ocenił(a) film na 9
Kaguro

Wszyscy piszą o tych trzech, a zapominacie o świetnym Meat Loafie, który grał ojca JB!

ocenił(a) film na 8
Ufo94

Dio, can you hear me, i'm lost and so alone [*]

ocenił(a) film na 5
Naardov

Też uważam że końcówka jest genialna.
Pomimo Dio reszta filmu się troszeczkę dłuży i jest po prostu głupkowata.

marekk871

Ten film jest zajebisty

ocenił(a) film na 1
marekk871

ten film jest po prostu głupi, a ja nie lubię głupoty
dlatego zgadzam się z tą opinią

czlowiek_z_proszku

głupie, to są brazylijskie seriale ^^

ocenił(a) film na 1
czlowiek_z_proszku

zgADZAM sie film jest przyglupi i to delikatnie powiedziane;/ wolalbym juz chyba te nowe american pie'e pomimo ze sa na maxa zje&^%bane :P(nie ogladalem juz po5 lub 6czesci:P)

ocenił(a) film na 7
marekk871

powiem tak. Dla kogos kto nie ma nic wspólnego z muzyką rockową film może wydać się głupi, ale jak dla mnie film jest całkiem niezły. W tym filmie jest pokazana przyjaźń 2 nieudaczników którzy za wszelką cenę chcą się stać gwiazdami rocka! jak dla mnie 6

ocenił(a) film na 1
tybetanczyk

Właśnie sęk w tym że oni są nieudacznikami, są tępi i wyznają najtępszą formę rocka. nie mówię że Led Zepplin (chyba się pojawiają) czy tam Dio są tępi. Chodzi o to że rock jest tu cholernie spłycony. To bardzo emocjonalna muzyka, nie raz ambitna i polityczna, a Ci idioci po prostu chcą grać i być najlepsi, bez żadnego celu, i to mnie irytuje.

czlowiek_z_proszku

Oni właśnie wyznają w tym filmie Pierwotną Ideę Rocka, czyli Seks, Drugs i Rock n Roll i nie bawią się w zbędne pierdoły typu ambicje i polityka. Pionierzy rocka nie mieli takich ambicji, chcieli się bawić, być sławni i dawać czadu. To są głowne cele rocka.... zabawa, dupy, używki i dawanie czadu..... wszystko inne jest zbędne i od złego pochodzi. Niestety rock zaczął odchodzić od swojej pierwotnej formy chcąc być ambitnym (dla wielu ludzi jest to nie do pogodzenia i jest już karykaturą pierwotnej idei) i zjadł tym własny ogon. Lubię jak ktoś gra ambitnie, ale bądźmy szczerzy, prawdziwy rock (oryginalny) jest szczeniacki a nie ambitny..... Chyba, że prosty riff na przesterze i rozrywkowy tekst nazwać ambitnym? http://www.youtube.com/watch?v=-2GmzyeeXnQ I wcale mnie to nie irytuje. Rock powinien zostać rockiem. Nazywanie innych rzeczy rockiem jest trochę błędne.... bo takie Pink Floyd, czy Led Zeppelin już dość mocno odchodzą od idei rocka, oczywiście grają rocka, ale już nie jest to true rock. .... no ale nie wszystkie kapele przecież się rozwijały. Np. Motorhead? http://www.youtube.com/watch?v=buElOjx2T7w Czy to nie tak samo nieambitne i rockowe jak Tenacious D? No, ale zachowuje pierwotną ideę. Cel jest, ale nie ma głębokiego, ambitnego celu.... rock = seks, drugs i rock n roll (prosta energia, czad, przester) i z grubsza nic więcej.... po cóż jakiś inny cel?

ocenił(a) film na 1
_mosquito_

nie musieli jednak ubierać tego w żenadę.

czlowiek_z_proszku

Żenadę? Chodzi Ci o 'kiblowy' humor, który aż bije z ich tekstów? Cóż, tzw. comedy rock ma już to do siebie, że teksty są w takim a nie innym typie. W ogóle radosną twórczość Tenacious D trzeba rozpatrywać pod różnym kątem.

1) Muzycznie (w końcu o muzyce mowa) jest bardzo, bardzo dobrze.
Oczywiście nie sięga to dalej niż muzyka rozrywkowa. Nie ma tu eksperymentów, nie ma wielkiej sztuki. Jest za to bardzo dobry rock czerpiący garściami z klasyki gitarowego szarpidructwa na najwyższym poziomie typu AC/DC, Motorhead, Van Halen, Black Sabbath itp. Sama muzyka nie jest odkrywcza, bo to samo grało się w czasach świetności rocka, ale połączenie oklepanych już klasycznych zagrywek jest wprost wyśmienite. Wykonanie bardzo dobre. Całość niezwykle inspirująca do sięgnięcia po wiosło i stworzenie jakiejś świetnej prostej zagrywki. W tej muzyce czuć ducha rock n rolla (co w dzisiejszych czasach jest rzadkością). Pod tym względem 9/10. Kawał dobrej muzyki. Przykładowo:
http://www.youtube.com/watch?v=8OCzUSm6Jms&feature=related


2) Tekstowo. Jak wspominałem już wcześniej humor jest kiblowy, niesmaczny, głupkowaty, ale nie sposób odmówić tym tekstom spójności i polotu. Pełno w ich tekstach odwołań do ROCKA i jego historii tak więc nie zgodzę się, że teksty nie mają przesłania. Przesłanie mają. Jest nim główne przesłanie muzyki rockowej.....SEKS (dupy), DRUGS (używanie na maksa), ROCK N ROLL (czad, zabawa, sława, pieniądze, szatan nieodłącznie z rockiem związany). Czy jest to spłycona wizja tak jak mówisz? Być może.... ale motto tej muzyki brzmi właśnie tak a nie 'gramy ambitnie' tak więc dla mnie ta wizja choć zaciemnia obraz (w końcu mamy też sporo ambitnego nieroknrollowego rocka) jest jak najbardziej w porządku i skupia się na sednie tej muzyki, na rdzeniu. Odwołań do ROCKA mamy mnóstwo.
Kickapoo - piękno, tajemniczość, magia, szatan, czad, bunt, pojawienie się postaci legendarnego Dio
Master Exploder - kostka do gry, nieodłączny atrybut szarpidrutów, pogoń za sławą i pieniędzmi, chęć bycia najlepszą kapelą na świecie, miłość do muzyki rockowej.... Możesz się z tym nie zgadzać, ale powodem powstania większości wielkich zespołów była chęć bycia tak sławnym i bogatym jak Stonesi czy Beatlesi... To, że były kapele skupione tylko na muzyce jest oczywiste, ale błyszczące w świetle jupiterów Led Zeppelin lubiące fotografować się przy własnym samolocie mówi samo za siebie. Belzeeboss - szatan, kult rocka. The Metal - niezwyciężenie, piekło....
Także jak widać przesłanie jest. Proste, wyraźne. Tak poza filmem piosenka Tribute - hołd złożony muzyce rockowej.
Właściwie cała twórczość Tenacious D to jedna wielka zabawa, kiblowa polewa a zarazem wielki hołd dla MUZYKI ROCKOWEJ. Oczywiście otoczka w postaci doboru zwrotów jest rodem z klozetu, sposób wyrażenia przesłania rock n rollowego może drażnić, ale to już taka konwencja (z pewnością nie przeszkadzająca ludziom w ogóle nie zwracającym uwagi na jakikolwiek tekst 0 tylko na muzykę).... ale przesłanie jak najbardziej godne uwagi. Poza tym są też kawałki, w których sposób wyrażania nie jest klozetowy np. Tribute (jedna z najciekawszych piosenek moim zdaniem), Dude itp. Aha i nie zgodzę się, że tekst jest najważniejszy.... tu jest ważny, bo założenie jest takie by prowokował, by był jaki jest właśnie, ale w muzyce tekst to dalszy plan... Utwory instrumentalne w ogóle tekstu nie posiadają a przecież często mają bardzo głębokie przesłania. Tu powstrzymam się od oceny. Tak w ogóle to w tekstach Tenacious D widzę też wyraźnie inspirację takim kontrowersyjnym stylem jaki prezentowali legendarni Misfits przykładowo...
http://www.youtube.com/watch?v=CiBgKqdqJaA

.

ocenił(a) film na 8
marekk871

Trudną masz sprawę

ocenił(a) film na 7
marekk871

wszystko zrozumiem, ale beznadziejni aktorzy? Jack Black występował w takich filmach, jak anchorman, albo walk hard i jest aktorem co najmniej przeciętnie dobrym.

ocenił(a) film na 10
marekk871

sam(a) jesteś tandetny, następnym razem czytaj opisy zanim coś obejrzysz. to może nie będziemy musieli komentować twojego żałosnego biadolenia o straconych godzinach życia.

ocenił(a) film na 1
pseudoalias

chyba sam(a) jesteś tandetny(a) skoro nie możesz zrozumieć, ze każdy ma inne zdanie i każdemu podoba się co innego... ;] każdy ma swoje zdanie

ocenił(a) film na 9
marekk871

twoja sentencja jest niesamowicie odkrywcza... heh, oczywiście można mieć (a nawet powinno się mieć) własne zdanie w konkretnym temacie, lecz nie zawsze idzie ono w parze z wiarygodnością, a już na pewno nie wtedy gdy argumentuje się w stylu: to jest do dupy, "bo po prostu tak do końca nie wiem jak"... starając się w ten sposób powetować stratę aż 90 minut wyrwanych z życia... może napisz scenariusz o tej niewiarygodnej historii... oj poleją się łzy, "poleją". teraz wyobraź sobie, że każdy użytkownik, który zainterweniował na te twoje wielkie mi coś również bezpowrotnie stracił jakąś cząstkę swojego czasu. gratuluje wstawienia nikomu niepotrzebnego wątku.

ocenił(a) film na 8
marekk871

Ten film jest głupi ? Widac nie widziałes głupiego filmu...
"Kostka przeznaczenia" to znakomita komedia absurdu i groteski, oddająca hołd rockowi ze szzcególnym naciskiem na metal, jednak gdyby wsłuchac się w teksty piosenek mozna odczytac nawiazania do Punka, Grunge'u i New Wave. Ponadto film oferuje znakomity soundtrack a aktorzy (Black, Gass, Stiller!, Dio, Meat Loaf, Grohl, Robbins) są świetni w swoich rolach. Btw Tim Robbins to twoim zdaniem beznadziejny aktor ? Nie wiem jakim trzeba byc frajerem by wypocić takiego posta. Idź lepiej pooglądaj sobie komedie romantyczne z Jennifer Aniston, Cameron Diaz czy filmy Salzberga i tego drugiego (Totalny Kataklizm, Wielkie Kino) - to są filmy na twoim poziomie.

P.S do innych - nie uważam żeby TD:TPOD obrażał, spłycał czy profanował gatunek rocka. Po prostu traktuje ten temat z przymróżeniem oka zachowując przy tym smak i szacunek dla klasyki, pokazuje w krzywym zwierciadle legendarność i cześc jakim otoczeni są słynni rockmani, ich tryb życia (sex, drugs & rock'n'roll). Widać zresztą że Black i Gass są fanatykami tego gatunku, wychowali sie na nim i znają temat od podszewki \, więc zarzuty w stylu "spłycaja i obrażają gatunek rocka" sa głupie, pokazują że ich autor nie zrozumiał przesłania filmu. Prawdziwą obrazą i spłyceniem dla tego gatunku jest zaliczanie do niego takie g*wna jak Jonas Brothers, Green Day, Tokyo Hotel itp.

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

no dajcie spokój, chłopak ma nieco racji. Film JEST głupkowaty a aktorzy udają debili. To nie wada! To świadomy wybór. Świetnie się bawiłem przez półtorej godziny ale rozumiem że tak ryzykowny humor nie do każdego trafia. Kolega może jest trochę spięty :)

ocenił(a) film na 6
Bloodbane

Green Day grają punk nie rocka, a poza tym nie uważam by można było stawiać ich w jednym rzędzie z Jonas Brothers i Tokyo Hotel.

ocenił(a) film na 8
manacors

Może są odrobine wyżej w hierarchii niż Jonas Brothers i Tokyo Hotel, ale to co oni grają to nie jest żaden punk, conajwyżej pseudo punkowe gówno. Cała ideologia punka polega na niszowosci, buncie i ubóstwie a nie na picowaniu się u fryzjera i markowych ciuchach - to jest pośmiewisko i uwłaczenie temu wspaniałemu gatunkowi i tylko bananowa młodzież z gimnazjum może tego słuchać. Punka to grali (bądź w nielicznych przypadkach grają do dziś) The Stooges, The Clash, Johnny Thunders & The Heartbreakers, Rancid, The Misfits, The Damned, Leatherface, The Adverts, Dead boys, Richard Hell, Jim Carroll, Penetration, Fear, The Germs, Black Flag, D.O.A, Dead Kennedys, SNFU, The Zeros, The Weirdos, The Vibrators, G.B.H - to byli punkowcy jakich dzisiaj już nie ma, z nowszych zespołów to A.f.i (albumy z lat 90-tych), The Bones no i oczywiście genialny św.pamięci Jay Reatard [*].
Sex Pistols oczywiście dotyczy to samo co Green Daya - przenieśli styl i kulturę punkowa (podpatrzoną u innych) do mainstreamu i nagrali kiepską muzycznie płytę wydając dwa sredniawe przeboje "God Save The Queen" i "Anarchy in The UK". W historii rocka znaleźli się przez pomyłkę, zajmując miejsce innym którzy powinni tam być i do dziś nie wiem co oni tam robią. To nie był band, to był produkt. Podobnie jak dzisiaj Green Day, Good Charlotte, Blink 182, Billy Talent i cała reszta.

ocenił(a) film na 6
Bloodbane

można by powiedzieć, że każde pokolenie ma taki punk, na jaki zasługuje... a zatem: niech ci będzie, pokornie proszę o wybaczenie za zbyt pochopne i wielce nierozsądne zaliczenie Green Day do tego gatunku, mistrzu. dziękuję również, że w swej łaskawości przyznałeś im jednak nieco wyższe miejsce w hierarchii niż JB i TH, naprawdę to doceniam:) peace!

ocenił(a) film na 7
marekk871

od razu poznałem Tima Robbinsa. Racją jest to że zdarzają się tandetne sceny jak ta z w/w żulem ale trzeba zachować dystans, bo świadomie tak zrobili. Bardzo duży plus za muzykę. Słucham soundtracka regularnie i jeszcze mi się nie znudził.

ocenił(a) film na 8
marekk871

mnie dziwi fakt, że jeśli komuś film się zupełnie nie podoba, na tyle by ocenić go 1/10 to wytrzymuje do końca filmu ... bo jakoś nie daję wiary, że autor tematu film obejrzał w kinie.

ocenił(a) film na 3
marekk871

nie zgodzę się z tym,że Jack Black jest beznadziejnym aktorem, za to zgadzam się z Twoją oceną filmu. Był naprawdę słaby

ocenił(a) film na 8
marekk871

Mnie się podobał, muzyka zajebista, a Jack Black jest naprawdę dobrym aktorem ;d
Film co prawda nie był jakoś bardzo ambitny, ale przecież nie o to chodzi w filmach czy serialu Tenacious D, każdy ich fan się chyba ze mną zgodzi ;)

ocenił(a) film na 1
marshall1792

dobrze są różne gusta ale ludzie sie wypowiadaja na temat tego filmu w samych superlatywach a tak naprawde to takie zdanie mają tylko fani tego aktora czy tego typu filmów i humoru i osobiscie sie bardzo niepodobał ale są rózne gusta i guściki więc nie ma co sie nad tym rozwodzić,

fakt faktem że ocena filmu jest mało obiektywna ponieważ sami fani filmu ja wystawiaja;)

Pozdrawiam:D