PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=512784}

Terminator: Genisys

Terminator Genisys
6,1 71 682
oceny
6,1 10 1 71682
3,4 16
ocen krytyków
Terminator: Genisys
powrót do forum filmu Terminator: Genisys

Jestem wielkim fanem dwóch pierwszych terminatorów. Uwielbiam w tych filmach wszystko: grę aktorską, depresyjny klimat jedynki, świetny zwrot fabularny dwójki, muzykę, reżyserię, akcję - wszystko.

Byłem mocno rozczarowany T3 i nieco mniej, ale również, T4. Po takich kontynuacjach spodziewałem się kolejnego rozczarowania. Tym bardziej iż zwiastuny nie zachęcały, a Arnold Schwarzenegger wraz z wiekiem stracił swoją markę i jego słowa ("jestem dumny z nowego terminatora") niespecjalnie mnie przekonywały.

Po wczorajszym seansie wyszedłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Z jednej strony ten film jest hołdem dla części Camerona, nawiązań (dialogi, ujęcia, muzyka) jest mnóstwo. Z drugiej T5 jest nową produkcją. Nie jest klonem T2, nie jestem odgrzewanym kotletem, natomiast jest próbą wrzucenia Terminatora na nowe tory. Jest to zmiana podobna do tej którą widzieliśmy między T1 a T2. Dwa dobre filmy i dwa zupełnie inne filmy.

Najmocniejszym punktem T5 jest fabuła. Tutaj nastąpił wielki powrót jakości. Historia jest ciekawa, sensowna, jest nowe spojrzenie na Skynet i (co mi osobiście się bardzo podobało) wpleciono nowe paradoksy czasowe, podobne do tych z części Camerona.
Drugim, mocnym punktem produkcji, jest nowa Sarah Connor. Emilia Clarke jest wspaniała w tej roli. Grą aktorską przypominała Lindę Hamilton z drugiej części filmu. Angaż tej aktorki był strzałem w dziesiątkę.
Dość dobrze wypadł także Arnold, który ponownie wcielił się w terminatora T-800. Jego rola jest nieco inna niż w poprzednich częściach, ponieważ tutaj gra maszynę która od wielu lat przebywa wśród ludzi i która nauczyła się, przez te lata, znacznie lepiej udawać człowieka niż T-800 z T1/T2/T3.
Z nowego Johna Connora i T-1000 jestem zadowolony. Dobrze zagrali co mieli do zagrania.

Niestety, filmowi do ideału dużo brakuje i są też kiepskie strony produkcji. Najbardziej irytuje nowy Kyle Reese, który jest zupełnie nie trafiony. Jai Courtney jest po prostu słabym aktorem. Widziałem go w dwóch filmach i w obu zagrał źle. Kyle'a trzeba było zagrać inaczej niż w T1, ale właśnie... trzeba było zagrać, a nie tylko być.
Kilka scen akcji jest zupełnie przebajerzona i psująca film. Z jednej strony przedstawiają T-800 w starym, realistycznym stylu z T1, a z drugiej ten sam model wbija się w rozkręcone śmigła helikoptera, spada z nim na ziemię i... wychodzi jedynie zadrapany mimo iż powinien w najlepszym wypadku wrócić połamany i ze spaloną skórą. Niestety nie jest to jedyna, głupia, scena akcji w tym filmie.
Przedstawiona historia została za bardzo zagmatwana. Bardzo dobrze, że była lepiej napisana niż T3 i T4, super, że były paradoksy, ale źle, że wszystko wydaje się na pierwszy rzut oka poplątane. T1 i T2 potrafiło wrzucić dobrze napisaną historię sci-fi w przystępny sposób i choć wielu (z tego co czytałem na forum) nie zrozumiało podanych na tacy sprzeczności czasowych to z T5 zupełnie sobie nie poradzą i jest to poważna wada filmu. Tuż po seansie sam nie do końca potrafiłem się wyplątać z niespójności czasowych, ale wspólnie z kumplem, przy piwie, rozgadaliśmy film i mniej więcej doszliśmy do jakiś wniosków :)
Nawiasem mówiąc, byłem na filmie z kilkoma znajomymi, którzy nie są fanami terminatora choć kiedyś oglądali wszystkie części. Wszyscy wyszliśmy zadowoleni z kina.

Na końcu trochę o stylu T5. Porównując go do poprzednich części, to na moje oko, jest on najbardziej zbliżony do stylu T2, choć, jak już mówiłem, T5 to nowe podejście do tematu. Oczywiście o ponurym klimacie T1 nie ma nawet mowy, nie czuć go nawet przez minutę filmu. Jest za to dużo humoru, ale jest to humor na znośnym poziomie. Taki T3 był parodią terminatora i "gagi" trójki powodowały, że chciałem skopać tyłek ludziom odpowiedzialnym za taki syf. Natomiast w T5 można się pośmiać, ale jest to bardziej humor sytuacyjny niż parodiujący.
Zakończenie Genisys jest właściwie "ok", jeśli chcą robić kontynuacje i wyjaśniać wątki o których tylko wspomniano w tej części, ale absolutnie nie pasuje do terminatora. Zobaczymy co pokażą w T6 i szczerze mówiąc mam nadzieję, że do T6 powstanie z tą samą obsadą :)

Sam James Cameron w wywiadzie powiedział, że dla niego Genisys jest trzecią częścią terminatora. Podzielam jego zdanie i cieszę się, że dane mi było doczekać dobrej kontynuacji terminatora. Z chęcią obejrzę ten film jeszcze kilka razy.

Daję zasłużone 8/10.
(byłoby 10/10 gdyby Kyle'a zagrał jakiś aktor, film był bardziej brutalny, surowy na tyle by otrzymać kategorię wiekową R, i gdyby na początku uraczono widza wstępem podobnym do T1/T2 z głównym motywem muzycznym w tle)

Jeśli ktoś nie widział zwiastunów to szczerze odradzam. Za dużo w nich spoilerów. Na film proszę się wybrać jako na osobną produkcję, na nową część, z nowym spojrzeniem na temat. Jeśli ktoś liczy na klona T1 czy T2 będzie zawiedziony.

ocenił(a) film na 7
Dentarg

Wczorajszy jestem i kilka zdań napisałem nie do końca po polsku :P Edytować już niestety nie mogę, ale jak ktoś ma jakieś pytania to śmiało.

ocenił(a) film na 8
Dentarg

No właśnie ta kategoria...Są filmy w PG-13 praktycznie nic nie tracące, jak Bondy z Craigiem, czy choćby "Uprowadzona". A czy tutaj mamy typową bajeczkę i zero jakiejkolwiek brutalności, czy są jakieś w miarę chociaż surowsze momenty?

ocenił(a) film na 7
damek1690

Widać, że T5 to film pg-13. Nie ma krwi, nie ma scen podobnych do T1 w której terminator rozcinał sobie rękę czy wyjmował oko, nie ma również zbyt wielu trupów (choć w przeciwieństwie do T4 - tutaj terminatory zabijają). Z surowszych momentów to mamy scenę wojny z maszynami pokazaną zupełnie jak w terminatorach Camerona i wybuch bomby atomowej który mimo iż wyszedł ładnie to pg-13 bije po oczach.
Sam film nie stara się być surowy i jest znacznie lżejszy niż T1.

ocenił(a) film na 8
Dentarg

To bardzo kiepsko. Terminator, pozbawiony poważnego charakteru musi dużo tracić. Szkoda.

ocenił(a) film na 7
damek1690

Również wolałbym, żeby T5 miał cięższy klimat. Ze wszystkich części, najbardziej podobało mi się ponure podejście T1 i bardzo bym chciał, żeby kiedyś powstała część w takim samym klimacie.

ocenił(a) film na 8
Dentarg

Ej, "ciekłometalowe" Terminatory rżną trupy w tym filmie. Próżno szukać tu strumieni krwi a'la Tarantino, ale jednak moment zabicia strażnika Cyberdyne Systems nie był łagodny.

ocenił(a) film na 8
damek1690

E tam. Moja opinia jest taka, że ten film to pożegnanie się z całą seria terminatorów. A najlepiej żegnać się na wesoło.
Jesteśmy ludźmi a ludzie nie lubią zmian i wielu z nas nie potrafi mieć tej kwestii na uwadze oceniając film. Nie porównywałem T5 do żadnych poprzednich części i czerpałem z niego 100% przyjemność. Wybuchałem śmiechem a był nawet moment w którym pociekła łezka bo uzmysłowiłem sobie, że kolejnych części już nie będzie. Po co się rozdrabniać i przegrzewać procesory. Film się udał chociaż Sarah Connor średnio zagrała.

damek1690

Polsat puscil ten film z 3 lata temu! Podobal mi sie on nawet! Wole pierwsza i druga czesc najbardziej!

ocenił(a) film na 7
Dentarg

nie bylo tak zle...

użytkownik usunięty
Dentarg

Ta seria jeszcze nigdy nie upadła tak nisko jak teraz. Pierwsze 20 minut naprawdę fajna, segment 1984 całkiem przyjemny, ale cała reszta to jakieś kpiny. Nieangażujące, nijakie, bezpłciowe, nudne i durnowate.

T1 - 10/10
T2 - 9,5/10
T3 - 8/10
TS - 5/10
TG - 3/10

ocenił(a) film na 7

"Ta seria jeszcze nigdy nie upadła tak nisko jak teraz"

Jesteś pewien, że widziałeś T3?

Wiesz, różne są gusta, ale jak dla mnie to ta część, jako jedyna, była wzorowana na terminatorach Camerona. Nie parodiującą kopią T2, nie nieudolną próbą pokazania przyszłości, ani też nie serialową kopią T2 z kilkoma nowymi wątkami, tylko czymś nowym.
Ten film, przez pierwsze 20 minut, pokazał dużo szacunku dla pierwszych dwóch terminatorów, ale na tym nie mogli oprzeć całego filmu. Film musiał pójść dalej, poza 1984 rok, poza stare terminatory i musiał wnieść coś nowego.
Nie nazwałbym tego filmu nudnym. Prędzej durnowatym, bo faktycznie, kilka scen akcji było całkowicie bzdurnych.

użytkownik usunięty
Dentarg

"Jesteś pewien, że widziałeś T3?"

Na T3 byłem w kinie latem 2003 roku, wyszedłem z seansu zadowolony, kupiłem film na DVD DWA RAZY, raz wydanie PL ze standardowym AR, raz sprowadziłem z USA, dla inaczej kadrowanej wersji 4:3. Obejrzałem jakieś 10 razy, a ocena od pierwszego seansu po dziś dzień pozostaje bez zmian [8/10]. Tak, raczej jestem pewien.

użytkownik usunięty

Zapomniałem dodać, że dodałem do niego trzy dodatkowe wersje lektorskie, żeby sobie urozmaicić kolejne seanse, jedną z nich jest ta z Polsatu - z Tomaszem Knapikiem, jedynym słusznym lektorem do Terminatorów, który czytał T2 conajmniej trzy razy (VHS Imperial, Universal Channel i piracki VHS), a T1 co najmniej pięć razy (oficjalny VHS Imperiala, Polsat, trzy wersje pirackie na VHS).

ocenił(a) film na 7

Mam zupełnie inne podejście do tematu niż Ty. Mnie np.: zupełnie nie obchodzi czy lektorem jest Tomasz Knapik (którego głos oczywiście znam i lubię), byleby był bez dubbingu. Dla mnie film musi mieć ciekawy pomysł i w miarę dobrą realizację.

W czasach T3 miałem 11 lat i rodzeństwo nie chciało iść ze mną do kina :( Jakiś rok później obejrzałem z bratem T3 w domu, na piracie, w rozszerzonej wersji w której np.: terminator przepraszał budowlańców, że wisząc na dźwigu, rozwala im rusztowania. Wtedy w miarę znośnie przyjąłem film. Była akcja, był Arnold i spoko.
Z czasem gdy dorastałem i wracałem do terminatorów to T1 i T2 lubiłem coraz bardziej, a T3 wręcz odwrotnie. Nawet normalna wersja, bez tej głupiej wstawki z przepraszaniem, była bez pomysłu. Coraz bardziej widziałem, że cały pomysł na film opierał się: "Mamy Schwarzeneggera to robimy drugie T2". Do tego jeszcze "napluli poprzednim częściom w twarz" mówiąc, że Dnia Sądu nie da się uniknąć. Nie tak miało być. Miało nie być przeznaczenia.

użytkownik usunięty
Dentarg

"Dla mnie film musi mieć ciekawy pomysł i w miarę dobrą realizację."

Dla mnie ją T3, nie ma jej Genisys. That simple.

"W czasach T3 miałem 11 lat"

A ja 22.
Gdy po raz pierwszy zapoznawałem się z T1 i T2 miałem 13 i dwójkę lubiłem zdecydowanie bardziej, teraz jedynka to dla mnie ideał, dwójka jej kopia, ale naprawdę udana, trójka - sequel dużo lepszy niż się spodziewałem, czwórka - fajna strona wizualna + nuda + dziurawy scenariusz, Genisys - nijaka strona wizualna + nuda + dziurawy scenariusz.

"Coraz bardziej widziałem, że cały pomysł na film opierał się: "Mamy Schwarzeneggera to robimy drugie T2".

T2 opierało się na tym samym pomyśle.

" Do tego jeszcze "napluli poprzednim częściom w twarz" mówiąc, że Dnia Sądu nie da się uniknąć. Nie tak miało być. Miało nie być przeznaczenia."

Według T2, w T1 nie było o tym ani słowa, a film sugerował, że co by nie robić, jak bardzo by się nie starać zmienić przyszłości, doprowadzi się do tego, co ma być.
Także T3 na nic nie napluł. Naprowadził serię z powrotem na właściwy tor.




ocenił(a) film na 7

"T2 opierało się na tym samym pomyśle. "

Bzdura. Przewróciło serię o 180 stopni. T-800 stał się dobry i zapobiegnięto Dniu Sądu. To całkowicie co innego niż T1, w którym była walka o przetrwanie przeciwko przerażającej maszynie z przyszłości.

"Według T2, w T1 nie było o tym ani słowa"

Podczas rozmowy Kyle'a z Sarą, w T1, jest mowa o przeznaczeniu. "Future is not set" i coś tam więcej.
W usuniętych scenach do T1 jest jedna, w której zbierają szczątki T-800:

http://www.youtube.com/watch?v=S9K00_dJPPU

użytkownik usunięty
Dentarg

Właśnie - w USUNIĘTYCH.

No i nie musisz mi ich pokazywać, mam w dodatkach na DVD, na Blu i zmontowałem sobie wersję rozszerzoną która je zawiera :P

""T2 opierało się na tym samym pomyśle. "

Bzdura. Przewróciło serię o 180 stopni. T-800 stał się dobry "

I cóż wynika z tej różnicy? Fabuła i tak jest niemal identyczna, a dnia sądu nie powstrzymano (vide T3) i bardzo dobrze, bo byłoby to sprzeczne z tym, co leżało u podstaw fabuły T1.

ocenił(a) film na 7

"I cóż wynika z tej różnicy? Fabuła i tak jest niemal identyczna, a dnia sądu nie powstrzymano (vide T3) i bardzo dobrze, bo byłoby to sprzeczne z tym, co leżało u podstaw fabuły T1."

No to, że główny antagonista pierwszej części staje się jednym z głównych pozytywnych bohaterów w drugiej. Rzadko to się zdarza.
Fabuła nie jest identyczna, ponieważ zapobiegli Dniu Sądu. Tak kończy się T2 i temu zaprzeczyć się nie da. Nie jest to sprzeczne z T1, bo jak Ci już pisałem, w T1 Cameron już wplatał elementy "braku przeznaczenia".

użytkownik usunięty
Dentarg

"Fabuła nie jest identyczna, ponieważ zapobiegli Dniu Sądu. Tak kończy się T2 i temu zaprzeczyć się nie da."

Owszem, da się. Nigdzie nie jest powiedziane, że czemukolwiek zapobiegli. Jedynie myślą, że być może im się udało i Sara "patrzy z nadzieją w przyszłość".

" w T1 Cameron już wplatał elementy "braku przeznaczenia"."

Wycięte się nie liczy. Sorry.

ocenił(a) film na 7

"Wycięte się nie liczy. Sorry."

Liczy, ponieważ taki był plan Camerona. Postanowił to wyciąć, żeby nie zamieszać za bardzo i wrócił do tego w kontynuacji. Poza tym jest jeden dialog między Sarą a Kylem w T1 w którym jest mowa o braku przeznaczenia.

ocenił(a) film na 7

Genisys ma fabułe milion razy lepsza od marnego T3. To są fakty, więc z tym nie dyskutuj.

Zgadzam się z tobą, zwłaszcza co do kwestii że pierwsze Terminatory mówią że nie da się zmienić przeszłości, jest paradoksalna pętla, której toru nie zmienisz, a T3 po prostu tłumaczy to dobitnie.
Ale "1" dla tej części (T5) już bym nie dał bo jako widowisko jest znośnie.

użytkownik usunięty
howlet

Też bym nie dał. Moja ocena - 3-4/10.

ocenił(a) film na 5

no ale przecież dajesz 1

ocenił(a) film na 5

A ja 34. Przesadzasz z tą 1. Jest tu kilka fajnych - jak ja to nazywam - "przewrotek". dawny mesjasz jest antychrystem - właściwie można by pokusić się o takie rozwiązanie - że w tej linii czasu to skynetowi zależy na spiknięiu się wiadomej pary, by mesjasz jednak się narodził. Jest to świetny pomysł, który niestety trochę się rozmydlił. Dlatego tylko 6

ocenił(a) film na 8

no to ja juz Ci mówie dlaczego tak obstawiasz ranking filmów "Terminator", bo zrobiłeś sobie maraton. Po dwóch czesciach byłes juz pijany, ja tez za pierwszym razem oglądałem hujową wersje online (i byłem pijany). Za drugim razem film mi sie wkręcił i czekam na nastepną część oby jak najszybciej ! Apropo T1 to moim zdaniem najbardziej chu..chusteczkowy, a ten film wkręca nas w nowa trylogie tylko że, w ALTERNATYWNYM czasie, miejscu i wymiarze. I to mi sie podoba, tyle wygrać.

ocenił(a) film na 1

Yep, po Terminatorze Gymbasis stwierdzam, że złego słowa już nie powiem na T3, ani tym bardziej T4, bo przy tej części wypadają bez porównania lepiej. Aż im chyba podniosę oceny ze 2 oczka wyżej...
A tak serio - przykre. Mam już dość coraz to głupszych rebootów robionych ze znanych i fajnych filmów.

ocenił(a) film na 7

Dla mnie największą parodią jest trójka. Oprócz samego zakończenia nie ma w nim nic, co by mi się spodobało. Dno dna i metr mułu. Nigdy nie traktowałem trzeciej odsłony jako kanon, bo tego się po prostu nie da tak potraktować. To jest autoparodia serii, z upośledzoną grą aktorską na czele. W tym i samego Arniego.

ocenił(a) film na 8

"Podsumowując, muszę stwierdzić, że "The Transformers The Movie" jest przykładem bardzo dobrego animowanego filmu SF, który pomimo pewnych drobnych wad oraz dwudziestu lat na karku wciąż potrafi dostarczyć porządnej rozrywki tak młodszym, jak i nieco starszym widzom. Szczerze polecam każdemu, kto nie czuje się 100% dorosły. "
Gieferg ocenia ten film na: 1/10 nieporozumienie

Trolu... bardzo to logiczne.

T1 - 10/10
T2 - 9,5/10
T3 - 8/10
TS - 5/10
TG - 3/10

I potem --- najwyżej oceniane: Terminator: Genisys - 1 gwiazdka.

Spójne to strasznie.

"Samych durnowatych uśmieszków Arnolda jest chyba ze trzy." A wiesz, że to robot, który tylko stara się odwzorować ludzkie reakcje ? I tak nic nie przebije syfu z T3 z zabieraniem ubioru striptizerowi i potem te okularki.

Nie mam 14 lat, na T2 byłem w kinie. Niestety np. na T3 również. Terminator: Genisys to bardzo udany reboot. Trochę niepotrzebne były piruety autobusu.

T3 - 8/10 ?
buhahahahahahahaha

dia8el

powaga, moja reakcja byla taka sama. t3 kicz, tylko pod hollywood robiony, shit i juz. jestem nawet w stanie powiedziec, ze t:4 byl spoko, bo mi pasowala fabula i miala jakis sens.
teraz mam mieszane uczucia. chyba najlepiej jest podejsc do genesis tak jak ktorys kolega wyzej tam stwierdzil - genesis to poprostu kolejna czesc po t2. inaczej z deka nie ma sensu. nawiazanie do 1984 - genialne, reszta, moze byc,cos musialo sie zmienic. ale genesis dal byl 6/10. t1 - 9/10, t2 - 10/10. t3 - 0 a t:4 7/10. pozdrawiam

ocenił(a) film na 5

Może nie jest aż tak źle, ale boli mnie brak surowość z pierwszych dwóch części. Tutaj za dużo wstawek komediowych. Sciencie - fiction to nietylko efekty specjalne. To kino idzie w złym kierunku.

użytkownik usunięty
Dentarg

"Taki T3 był parodią terminatora i "gagi" trójki powodowały, że chciałem skopać tyłek ludziom odpowiedzialnym za taki syf."

Tu masz tego syfu kilkukrotnie więcej, więc nie wiem o co chodzi. Samych durnowatych uśmieszków Arnolda jest chyba ze trzy.

ocenił(a) film na 7

Tak jak napisałem w poście tematu: " Jest za to dużo humoru, ale jest to humor na znośnym poziomie."
W T3 humor był po prostu żałosny, parodiujący. T-X złapała T-850 za jaja, T-850 założył okulary w gwiazdki, T-850 posiadał program "podstaw psychologii" który działał wręcz tragicznie..., T-X podczas walki ląduje twarzą w kiblu. W T5 był humor sytuacyjny, który miejscami nie do końca wypalał, ale w przeciwieństwie do T3 nie był ani wymuszony ani niszczący wizerunek Terminatora.

użytkownik usunięty
Dentarg

"" Jest za to dużo humoru, ale jest to humor na znośnym poziomie.""

Może mamy inne definicje humoru na znośnym poziomie, a może po prostu niezgrabny humor bardziej mnie drażni kiedy się nudzę. Drażni mnie w ogóle humor u tego reżysera - w Thorze 2 była podobna sytuacja.

ocenił(a) film na 5
Dentarg

troche mi ta T5 przypomina serial, ktory , aby nie stał sie nudny to potrzebuje zagmatwanego zwrotu akcji i dopchania efektami komputerowymi. Jest po prostu przecietnie. Kategoria wiekowa dla dzieci , co od góry zapowiada, zero tego mroku , brutalnosci i ostrego klimatu 1 i 2. T4 gdyby nie miala tez kategorii wiekowej zanizonej to by moglo byc naprawde niezle. ALe tutaj, za wiele nic nie pomoze.

ocenił(a) film na 9
Dentarg

Jestem świeżo po seansie i jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
Podoba mi się w Genisys nowe spojrzenie na niektóre wątki, szczególnie odczuwania emocji przez maszyny ("Protect my Sarah") a także większa personifikacja Skynetu oraz fakt przywiązania do niego odmienionego Connora (który wprowadza naprawdę ciekawy zwrot akcji). Reszty nie będę wymieniać, bo już to wszystko napisałeś :)

Swoją drogą, nie rozumiem fali hejtu na T5 i nagłego chwalenia T4 (w tym drugim na dobrą metę nie mamy nawet tytułowej postaci). IMO to drugie było dużo gorsze i także miało niczego sobie głupoty, patrz przeszczep serca w prymitywnym obozie bez zaawansowanego sprzętu medycznego.

ocenił(a) film na 7
sandy97

" nie rozumiem fali hejtu na T5 i nagłego chwalenia T4"

T5 jest nową częścią, więc wszystkie poprzednie, nawet T4 i T3, są chwalone dla zasady.
Miło, że komuś też się podobał :) Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
Dentarg

Dla mnie T5 to nie jest już prawdziwy Terminator ,chociaż rozumiem że może się podobać bo w sumie... to nie był najgorszy. Na pewno podobał mi się bardziej od T4 bo ja uważam że to właśnie salvation jest największym nieporozumieniem. Jeśli chodzi o T3 to według mnie był znośny owszem parodiujące poczucie humoru to lekka przesada ,ale ten film był solidnie zrealizowany i dawał możliwość zobaczenia po raz kolejny Terminatora w skórze, na motocyklu ze strzelbą w ręku. Może to trochę głupi argument ale przez to mam jeszcze odrobinę sympatii do T3. Nie trawię natomiast T4 a Genisys uważam za poprawny.

ocenił(a) film na 7
ElektronicznyMorderca

"dawał możliwość zobaczenia po raz kolejny Terminatora w skórze, na motocyklu ze strzelbą w ręku'

Dla mnie to atut T5, że tego nie pokazywał. Wreszcie Arnold przestał się ubierać w swój terminatorski kostium superbohatera.

ocenił(a) film na 6
Dentarg

Uj. A to akurat argument aby T5 sobie darować...

ocenił(a) film na 7
Rozgdz

... jak dla mnie to mogłoby nawet i Arnolda nie być. Zależy mi głównie na dobrym filmie sci-fi, a nie na Arnoldzie w skórze, ale jak kto woli.

ocenił(a) film na 6
Dentarg

Z jednej strony masz oczywiście rację i najważniejszy jest poziom - z drugiej Arnold jest po prostu ikoną serii no i sporo do niej wniósł.
Pierwsza część jest między innymi dlatego tak dobra że patrząc na Arnolda widzimy tą imponująco potężną, niepowstrzymaną machinę zagłady przy której ludzie są jak mróweczki :)

ocenił(a) film na 7
Rozgdz

Moim zdaniem jest na odwrót. To Arnold zyskał na tym, że zagrał T-800 w Terminatorze. Gdyby Cameron wziął sobie kogoś innego to ten ktoś byłby teraz ikoną serii.

ocenił(a) film na 6
Dentarg

No, Arnold na pewno się wybił. Ale jest chyba jakiś powód że Cameron od razu na widok Arnolda (który startował do roli Kyle'a Reese) wywalił do kosza pierwotny pomysł że Terminatorem miał być "everyman" i wbił Arnolda w rolę T-800. Cameron stwierdził ze Arnold po prostu wygląda (nie tylko wzrost i muskulatura, ale też twarz) jak maszyna której nie można powstrzymać. I - oglądając film - miał całkowitą rację :)

ocenił(a) film na 8
Rozgdz

To trochę dywagacje, co by było gdyby. Na youtubie jest filmik o decyzjach castingowych, które według wielu uratowały kultowe filmy (ktoś miał zastąpić tomka w Top Gun i Mela w Zabójczej Broni itp.) Tak na prawdę nie wiemy, czy były to dobre decyzje i już się nie dowiemy. To, że filmy w takiej obsadzie okazały się sukcesami nie oznacza, że w innej nie byłyby równie dobre, a nawet lepsze.
Tak samo jak psioczy się na obecne decyzje castingowe w seriach (np. Craig na Bonda, czy Bale na Batmana - pamiętam, że dużo było niezadowolenia z tego wyboru i jeszcze Ledger na Jockera - ten blond goguś miał uśmiercić tą postać na dobre), a potem okazuje się, ze wybór wcale nie jest taki fatalny a czasami nawet super dobry.
Fakt pozostaje faktem, że zarówno Arnold pomógł Cameronowi jak i Cameron Arnoldowi w karierze. Być może właśnie dlatego po tylu latach nadal pozostają w chyba dobrych relacjach (nawet po wystąpieniu Arnolda w T3 - co dla mnie osobiście było profanacją tej serii)

ocenił(a) film na 3
Rozgdz

Cameron nie wyrzucił pomysłu na "everymana" do kosza. Zrealizował swój pomysł w T2 w postaci T-1000.

Z tego co pamiętam z wywiadów, taki był pierwotny zamysł Camerona, by terminator był niepozornym z wyglądu, inteligentnym i dobrze wtapiającym się w otoczenie zmiennokształtnym zabójcą. Podczas kręcenia T1 okazało się jednak że zrobienie efektów w rodzaju T-1000 jest niewykonalne, zarówno ze względów technicznych jak i finansowych. Wtedy w głowie Camerona (zapewne aparycja Arnolda też miała tutaj znaczenie) narodził się nowy pomysł na terminatora. Kiedy po latach pojawiły się sprzyjające okoliczności Cameron w końcu mógł zrealizować swój pierwotny pomysł na antagonistę, co jednocześnie dawało możliwość uczynienia Arnolda obrońcą, o czym ten od lat marzył.

ocenił(a) film na 1
Dentarg

T4 nie jest chwalone dla zasady. Po prostu T5 tak bardzo rozczarowuje, że łagodniej się patrzy na T3 i T4, bo w tych częściach można znaleźć całkiem sporo plusów. Choćby obsadę, która w T4 była naprawdę dobra, a którą w T5 jest skrajnie tragiczna. Zwłaszcza John i Kyle. W T4 aktorzy grający te postacie wywiązali się naprawdę dobrze, podczas gdy John i Kyle z T5 to porażka (zwłaszcza Kyle). Dlatego przy takim porównaniu nagle T4 zaczyna być bardziej chwalone. :)

A tak poza tym. Bardzo fajna rozbudowana opinia. Podoba mi się, że pomimo iż film Ci się podobał to zwróciłeś uwagę na wady i niedociągnięcia. Dla mnie wielki plus, bo opinia naprawdę wartościowa. Co prawda nie zgodzę się, że T5 najbliżej do T2, moim zdaniem raczej do T3, ale to moja prywatna opinia. Miło było przeczytać Twoją i zobaczyć dla odmiany pozytywny punkt widzenia.
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 7
Q__

No nie wiem. Przekonamy się jak wyjdzie T6. Ja zakładam, że wtedy wiele osób stwierdzi, że T6 to dno, a w T5 przynajmniej było to czy tamto.

A mi jest miło przeczytać taki komentarz. Mimo różnicy zdań post napisałeś bardzo kulturalnie, a z kulturą czy uprzejmością czasem ciężko na Filmwebie.
Również pozdrawiam :)

Dentarg

Kocham ten film

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones