Jestem fanem Terminatora. I film mnie rozczarował. Od dawna liczyłem, że kolejna część będzie się dziać po dniu sądu i tak jest. Ale czegoś w tym filmie brakło. I nie chodzi mi o Arniego. Fabuła całkiem niezła, bardzo dobry Bale i zaskakująco dobry Worthington, którego pierwszy raz widziałem. Efekty fajne, nawiązania do poprzednich części również. Ale filmowi czegoś brakuje. Jak widziałem pierwszy raz jedynkę czy dwójkę to byłem bardzo podekscytowany. Były świetne. Trójka wyraźniej słabsza, ale dawała radę. Tutaj, po obejrzeniu nic nie odczułem. Po prostu zobaczyłem kolejny film. Daje 6/10