"-skad skynet wiedzial ze Kyle Reese jest taki wazny (przeciez nie mogl
wiedziec ze Kyle jest ojcem Connora) i skad wiedzial jak on wyglada? a
kiedy juz go zlapal to czemu nie zabil od razu tylko przetrzymywal
zwiekszajac jego szanse ucieczki? "

Może dysponowali danymi z przeszłości? Bank danych whatever
A nie zabili go bo wtedy zresetowała by się przyszłość...


"dlaczego skynet nie mial wplywu na poczynania Marcusa, mimo
wszczepionego procesora do mozgu cyborga? "

Jak nie miał, jak miał? A kto doprowadził Connora do skynetu? Toż takie
było jego zadanie.

"-po co skynet budowal terminatory T-800 skoro mogl zrobic tysiace
maszyn takich jak Marcus, bedacych o wiele skuteczniejszymi
infiltratorami i potencjalnymi zabojcami? "

Ponieważ takie cyborgi zawszę będą po części ludźmi i będą w stanie się
sprzeciwić woli skynetu.

"-rozumiem ze Marcus byl w stanie przezyc upadek z kilku set metrow bo
byl cyborgiem, ale jakim cudem Connor przezyl skok wzburzony ocean to
juz jest tajemnica scenarzystow. i skad wiedzial czy nurkowie maja
szanse go odnalezc skoro nie mial pojecia gdzie znajduje sie lodz
podwodna z dowodztwem? "

Filmy sc-fi nigdy nie będą logiczne... Czy tak trudno to zrozumieć?

"Jak nie miał, jak miał? A kto doprowadził Connora do skynetu? Toż takie było jego zadanie. "

Uhm, a następnie go wyprowadził :P Chyba o to chodziło koledze wyżej. I dlaczego go po prostu nie skasował i tyle po wykonaniu zadania ? Tylko przechwalał się jak dzieciak jaki to mądry nie jest ? Trochę to dziwne że wszechwładna sztuczna inteligencja wdaje się w taką głupawą gadkę z jednym ze swoich trybików...

"Filmy sc-fi nigdy nie będą logiczne... Czy tak trudno to zrozumieć?"

Bzdura do potęgi. Gatunek filmu nie ma absolutnie żadnego związku czy fabuła jest logiczna czy nie. Powiedz Lemowi czy Dickowi że pisali niedorzeczne pierdoły.

jak ci brakuje ciekawej tresci i dreszczyka emocji to idz na "Cztery noce z Anna" To jest kino S-F, a jeżeli chodzi o ten gatunek to T-4, wywiązał się znakomicie.

T1 i T2 umieli jednak wypelnic trescia. ze S-F to nie wymaga tresci tylko wystarcza efekty? Lem przewraca sie w grobie... .

gdybym chcial zobaczyc sama akcje i zero tresci to bym sobie kupil bilety na Red Bull X-Fighters albo gale K-1. niech MCG robi sobie takie filmy ale niech nie podpisuje ich "Terminator" bo niszczy dorobek Camerona... .
z uplywem lat widze ze widzowie w Polsce wymagaja od filmow tyle co Amerykanie... czyli w zasadzie niewiele wiecej poza dobrymi efektami specjalnymi... pal licho scenariusz.

do Czarny kocur:
"Może dysponowali danymi z przeszłości? Bank danych whatever
A nie zabili go bo wtedy zresetowała by się przyszłość..."

czyz nie lepiej dla Skynet gdyby Connor i Reese nigdy nie istnieli? i jaki bank danych? skad te dane? w ktorym miejscu w filmach T1, T2, T3 Terminator dowiaduje sie ze Kyle Reese jest ojcem Connora? ba! w ktorym miejscu dowiaduje sie zolnierz wyslany do obrony Sary nazywa sie Reese?!

"Jak nie miał, jak miał? A kto doprowadził Connora do skynetu? Toż takie
było jego zadanie."

i co z tego wyniklo skoro Skynet nawet nie zauwazyl ze Connor biega po jego siedzibie? oj chyba wcale nie mial takiego zadania... chyba Marcus bardziej zrobil to nieswiadomie niz pod wplywem kogo/czegokolwiek.

"Ponieważ takie cyborgi zawszę będą po części ludźmi i będą w stanie się
sprzeciwić woli skynetu. "

ha dobre, to po co w ogole je budowac skoro nie mozna ich kontrolowac?


"Filmy sc-fi nigdy nie będą logiczne... Czy tak trudno to zrozumieć?"
zlituj sie... gdyby wiec Connor swiecil na zolto, Terminator byl z plastiku a Kyle Reese mial skrzydla wszystko bylo by ok?...

Stary, można by teraz wymieniać drugie tyle błędów w T1 i T2...