Poszedłem drugi raz. Ziomek chiacł a ,że film mi się podobał plus musiałem potwierdzić pare rzeczy z chęcią poszedłem.Rano było z 60% sali. Wieczorem 90% i gdzies tak 15-25% biło brawo jak Arnie się pojawił i na napisach :D
Tak się zastanawiam do jakiego kina ty chodzisz, bo u minie na sali to straszne buce były. Oprócz mojej znajomej zero reakcji, nawet na Gubernatora
W Dublinie.Tutaj ludzie ida do kina się bawić a nie z założeniem,że wiedzą lepiej.
W Polsce strach zacząć bić brawo bo zaraz będą patrzeć na Ciebie jak na dziwaka. Do chwalenie jestesmy ostatni ale jak gdzies nasrać to kolejka się robi.
na pewno jest w tym trochę racji co piszesz. z drugiej strony Twój zachwyt terminatorem jest chyba trochę na wyrost. ja byłem w kinie z 7 znajomymi (zorganizowana wycieczka z mojej inicjatywy, tak w ogóle to jesteśmy studentami) i każdy z nas powiedział to samo- dobra rozrywka, ale nic więcej, noo może oprócz kilku irytujących momentów w filmie i kilku logicznych nieścisłości. jaaasne, na filmie się człowiek dobrze bawił, ale przez pryzmat konstruktywnej krytyki i bardzo wysoko postawionej poprzeczki (czytaj: możliwości zrobienia czegoś naprawdę fantastycznego: T1 i T2) nie zostaje z tego filmu zbyt wiele.
można napisać, że się w filmach s-f nie trzeba doszukiwać jakiejś głębi oprócz rozrywki. nieprawda, każdy gatunek ma swój potencjał, który można wykorzystać w pełni albo w połowie. tutaj jest wykorzystany w połowie i ja czuję niedosyt.
:)
Ja byłem w Londynie, generalnie ochy i achy wśród widowni, kilku widzów śmiało się przy paru scenach:), jak wjechał Arni wiwat cała sala, na końcu brawa, może nie gromkie, ale zawsze... ;) Spoko się oglądało, widać kto przyszedł się dobrze bawić...
ja bym się zdenerwował tymi brawami w trakcie filmu:P nie lubie zadnych
hałasów w kinie poza ścieżką dzwiekowa filmu i uwazam ze powinna tam byc
cisza. rozumiem komedie i filmy dla dzieci jak szrek 1-5. mam nadzieje ze w
srode bedzie spokój w kinie jak pojde:) pozdrawiam
popieram, dla mnie klaskanie w kinie jest przejawem debilizmu, niby kto ma słyszeć te oklaski???? operator projektora? sprzątaczka czy aktorzy?
mcdonaldyzacja i spłycanie zachowań postępuje w zastraszającym tempie.
wpychajcie te mcshity i fucken chickeny z popcornem to może prędzej powymieracie
hmm, to ja stanę w obronie autora, taka ma zachcianka :P po pierwsze, nowy Terminator jakichś artystycznych wyżyn może i nie osiągnął, efekty specjalne zjadły wszystko inne (no, a mogli przecież zagmatwać postać Marcusa, np. nie wyjaśniając na samym początku kim jest). ale w momencie w którym Arnold wchodzi na scenę o takich rzeczach się zapomina, a przypominają się wspaniałe klimaty jedynki i dwójki. zwolennikiem klaskania (=przeszkadzania) podczas seansu nie jestem, a to dlatego że różnym ludziom różne fragmenty filmu się podobają, i nie chciałbym żeby mi przeszkadzano klaskaniem przy jakiejś widowiskowej a nudnej, dla mnie, scenie. hej, ale ludzie, są takie 'wielkie' sceny które powinny jednoczyć publiczność i, cholera, pojawienie się Arnolda taką sceną było. klaskanie uzasadnione. po seansie też. jak się komuś podobało niech zostanie i klaszcze. teoretycznie wolny kraj.
aaa no tak, Polacy lubią dosrać, niestety. może dlatego że nasz wspaniały naród wszystkie inne narody mają koło dupy. i w ten subtelny sposób nadrabiamy sobie humory. a może to wynika z poziomu przeciętnego widza? w kinie byłem w piątek wieczorem, gdzieś 1/3 sali, chyba nawet nie. wyglądali jakby przyszli do kina, a nie na film (dobra, doszukiwałem się na siłę). wszyscy obowiązkowo z popkornem, parę typów pisało sobie smsy co chwilę. i od kogo wy chcecie wymagać szacunku?
Nie drogi Wojtku , nie strach , masz prawo do ekspresyjnego wyrażania własnych uczuć . Tylko podejrzewam , że prowokujesz do utarczek na forum , broniąc na siłę filmu i twierdząc że jest dobry . Lecz dobry nie jest . Wątpię czy przychody przewyższą wydatki jakie zaangażowano do produkcji . Co za tym idzie - seria Terminatora zgasła bezpowrotnie jak dioda w oku T 800 ...
PS Daj Irlandasowi coś do chlania to zacznie z radości bić brawo nawet wtedy , gdy na jego oczach przelecisz mu matkę . Narka .
Nie chcę nikogo prowokować. Bardziej czuje się atakowany. Ktos się mnie pyta gdzie chodze do kina więc odpowiadam gdzie a ty mi dopierdzielasz.
Film juz chyba się zwrócił zobacz przychody poza US.
PS-Żule nie chodzą do kina.
A moze w Polsce po prostu bija brawa tym, ktorym sie nalezy a nie wszystkim tylko dlatego aby pobic sobie brawa. Bylem juz na dwoch filmach, na ktorych tutaj w Polsce, na zakonczenie ludzie spontanicznie bili brawa. A filmy byly naprawde dobre.
Jakież to filmy były Jesterze, zdradź jesli możesz :)
Jeśli irlandczycy maja podobną mentalność do anglików z którymi pracowałem i żyłem jakis czas, to pozsotaje stwierdzić ze są , eee... no wiecie ;) Dlatego też bardzo szybko się ekscytuja i podniecają. Z dwojga złego ja juz wole byc zawistnym polaczx]kiem jak o sobie mówimy. Tak mysle sobie, ze w rzeczywistosci nasz narod jest oprostu przeintelektualizowany :( A na domiar złego, niespoełniony, bo u nas niema tak wielu możliwości rozwoju jak na zachodzie, i z wielu innych powodów.
PS. Po wafla bić brawo na FILMIE?! Rozumiem w teatrze gdzie w ten sposób możemy pochwalić aktorów, reżysera, ale na FILMIE?! Ludzie, poco robić z siebie idiotów?
Zapomniałem wyrazić opinii o filmie :)
Więc cóż... Gówno. Lepszy od trojki (żaden wyczyn), ale dwójce 'do pięt nie dorasta', nie wspominając o jedynce.
Jesli mnie pamieć nie myli to pierwsza część Władcy Pierścieni oraz Źródło Aronofskiego.
Nie miałem szczęścia być na Źródle w kinie ;/ a braw bym mu nie bił bo bym łzy ukrywał i chcial jak najszybciej opuśicić salę.
Mozna by wysnac tutaj pewna konkluzję. Moze roznica polega na tym co sklania nas labo Irlandczykow do bicia brawa. Polak musi sie wzruszyc (vide WP1 oraz Zdrodlo) a Iralandczykowi wystarczy Arnold :)
Nie idiotow tylko jest to swego rodzaju wyrazenie ekspresji i zadowolenia(bardzo czesto kolektywne,ale zaczyna zawsze jedna dwie osoby a juz w ulamku sekundy dolacza sie reszta i lawina gotowa!) W grupach juz tak jest i nic tego nie zmienia nawet jesli nikt sie nie zna.
Dokładnie.Nie rozumiem bicia braw przy lądowaniu samolotu.Mielismy nie dolecieć czy co?
Nakręcą albo nie nakręcą ... to że zarobi kupę kasy ( w co wątpię ) nie znaczy jeszcze że powstanie kontynuacja . Przynajmniej nie w najbliższym czasie . A już na pewno nie z eMCeGównem za kamerą . Szacujesz że wpływy osiagną 400 mln ? Nie sądzę . Oceny filmu wciąż spadają na zachodnich portalach , sporo osób przez to do kina nie pójdzie , więc potencjalny zysk w ich postaci umknie reżyserowi przed nosem jak oblubienica na widok Ojca Dyrektora . A zwykłych kinomaniakow , którzy z pewnością z ciekawości na ten film chcieli pójść , jest z pewnością więcej niż fanów T .
Nie mów hop dopóki nie przeskoczysz ...
Anglików można szanować bo to twardy i zdyscyplinowany naród ktory stworzył najpotężniejsze imperium w dziejach świata . Wspaniale grają w piłkę nożną . A Irlandasy to pieprzone brudasy i pijaki , cały ich naród to sami cholerni emigranci ktorzy spierdolili do Ameryki w 1847 r. z powodu zarazy ziemniaczanej . Tam przeważnie zakładali ugrupowania o charakterze przestępczym ( patrz "Infiltracja" , "Stan Łaski") bo byli na tyle leniwi , nierozgarnięci i tępi , że nie chcieli ciężko i uczciwie pracować na kawałek chleba . Są nikim , ten naród nie ma na koncie żadnych sukcesów , nie ma wspaniałej przeszłości historycznej jak my i Anglicy . Niedojeby jakie pozostały na Zielonej Wyspie walą teraz paniczów , bo Polacy przyjeżdzaja do nich na zarobek - tylko dlatego że sami nie chcą zbierać gówien na ulicy . Ale nagle mają do naszych rodaków pretensje , że odbierają im pracę ...
To przez tych buraków z Dublina i okolic jest teraz afera z Traktatem Lizbońskim .
Hahah,brawa to pewnie biją z ulgi i odstresowania,wreszcie ziemia panie i panowie,twardy grunt pod nogami to taki impuls,wszyscy tylko myśla wydostać się jak najszybciej z tej konserwy blaszanej.Po filmie w polskim kinie braw nie słyszałem,no bo i po czym ale po Slumdogu to i owszem.
Po Slumdog-u??? Chyba z litosci albo cyniczne!!! Najgorszy film jaki widzialem i te ich tance na koncu! (dobrze ze na napisach a nie w srodku filmu,ufff...)
Slumdoga nie widziałem więc się nie wypowiadam , choć może jest dobry , no bo w końcu jak robi to twórca "Trainspotting" , to do czegoś to zobowiązuje . "Salvation" przewyższa jedynie totalnie skaszanioną "Trójkę" .
Bicie braw jest śmieszne ;D no sory , ale dla mnie to buractwo i takie lekkie "ciotmeństwo" . Kobietom jeszcze nie można sie dziwić , ale facetom ? No chyba że noszą na udach różowe podwiązki ;D
To Nie Był Arnold Tylko Pewien Model A twarz Zrobiona Była komputerowo Niestety Taka Prawda Przypatrz się Dobrze to zobaczysz Ale Fajnie że wogóle dali pomysł z Pokazaniem Jego Twarzy :)
W Toruniu byłem i sala na 406 osób chyba pełna, bo kto by z przodu siedział jak ekran na 20 metrów szerokości (na moje oko, nie czepiajcie się bo nie mierzyłem ale na samym dole chyba źle by było siedzieć) i nikt nie klaskał :D:D super!! w spokoju obejrzałem terminatora 4:) ocena moja to 8/10 bo efekty spoko i nie robił już wrażenia jak to miało miejsce z T2. Nie istotne zresztą:P Jedynie był lekki śmiech jak Kyle powtórzył teskt że jak się do kogoś mierzy to trzeba być gotowym..., ale to każdy miał wtedy uśmiech na twarzy i po to był ten tekst żeby widza rozśmieszyc, wiec mnie to nie denerwowało. Rozmów, komentarzy też nie było:) pozdrawiam
A najlepsze jest to że Roland Kickinger to też Austriak i na dodatek zagrał Arnolda w biograficznym dziele nt. gubernatora ;D McG nie musiał jakoś specjalnie szukać odtwórcy roli ciała Arniego . Sam Cameron ponoć stwierdził że to idealny następca Arnolda .
Ja musiałem z kumplem czekać na następny seans bo niestety na pierwszym sala była cała zapełniona,na drugim seansie było tak 80-90% ludzi,przez prawie cały film było spokojnie,lecz nie zapomnę tego zachwytu publiczności gdy Arni się pokazał(klaskanie i chórek "wow"),ta scenka była Boska,film ogólnie bardzo mi się podobał,mimo sporej dziury fabularnej,całą serię oceniłem na 10/10.
Pozdrawiam