Film mówi o dostopijnej przyszłosci rozgorzałej wojną miedzy ludźmi i maszynami, wiec nie rozumiem, tych którzy narzekają na akcję w tym filmie. Mówia ze jest jej za duzo, ale inaczej tego się nie da moim zdaniem przedstawić. Tak samo było to poakzane w epizodach w innych częściach. Walki cały czas. Uwazam że Salvation zachowuje poziom pozostałych filmów, luk w fabule nie zauważyłem, więc. . .. O CO CHODZI LUDZIE?
Po prostu ten film nie miał klimatu Terminatora i był zrobiony głównie dla dzieciaków. Nie czuć było zagłady, zagrożenia, niepewności. Przez cały seans miałem wrażenie że oglądam grę komputerową. Arnold powiedział że ta część była okropna i ja się z tym absolutnie zgadzam.
Dla fanow Arniego i Termonatorow slyszalez, ze niewypal, dla reszty dobre kino akcji s/f. Mi Salvation bardziej sie podobal niz Terminator 3 i w obu tych filmach nie czulem zaglady, zagrozenia i niepewnosci ;P
Bo ja wiem. Od tej części przechodzi sie w całkiem inne realia, do całkiem innej sceneri, itd.
To jakby zacząć całkiem nowy rozdział historii, z tąd klimat jest inny
http://www.film.org.pl/prace/50_prawd_terminator_ocalenie_v2.html
Tu ktoś wypisał głupoty w tym filmie.
Dla mnie głupota numer jeden to skok Johna Connora do wzburzonego oceanu.
Test porównawczy i ogromna liczba zapożyczeń.
http://www.film.org.pl/prace/t4_rozszyfrowanie/rozszyfrowanie.html
nie bede sie rozpisywal drugi raz, masz linka:
http://www.filmweb.pl/film/Terminator%3A+Ocalenie-2009-186343/discussion/Brak+lo giki+w+filmie,1565098#post_7401843
"rozgorzałej wojną miedzy ludźmi i maszynami,"
Szkoda że na filmie nie widać tej wojny.
"narzekają na akcję w tym filmie. Mówia ze jest jej za duzo"
Nie zauważyłem żeby było za dużo akcji szczerze mówiąc. Liczyłem że faktycznie pokażą wojnę, a tymczasem co mamy? Na początku krótka akcja ataku na jedną bazę i w sumie tyle. Pod koniec to już w ogóle jest śmiech na sali jak bazy Skynetu pilnują trzy terminatory, a śmigłowce ruchu oporu lądują w niej sobie jak chcą. Skynet w tym filmie to nie żadne zagrożenie tylko niegroźna pop|ierdółka. Tak samo terminatory, które nie potrafią nikogo zabić, zamiast tego rzucając tylko swymi niedoszłymi ofiarami byle dalej od siebie. No ale czego wymagać od filmu w PG-13 - czyli tej samej kategorii wiekowej co powiedzmy Spider-Man. Poza tym pozbawiona sensu, ładu i składu dziurawa jak ser szwajcarski fabuła, brak konkretnego bohatera, brak konkretnego przeciwnika, żenująca postać dziewczynki "mam pod ręką wszystko czego potrzebujesz", 20 metrowe roboty skradające się niczym ninja, nie zauważone przez nikogo, ale gdy już się ujawniają hałasują jak diabli, na chama powciskane tu i tam nawiązania, nie wiadomo czemu służące debilne sceny (jak przeprogramowywanie mototerminatora) itd. itp.
Jedna wielka kpina.
No i jeden potencjalnie fajny twist dotyczący tego kim faktycznie jest Marcus zostaje zaprzepaszczony przez umieszczenie na początku sceny z egzekucją.
No i jeszcze jeden problem z tym filmem jest taki, że nic z niego nie wynika (no, poza blizną Connora), ot taki tam epizodzik nie mający na nic wpływu. Można nakręcić teraz piątą część pokazującą wojnę z maszynami i ruch oporu pod dowództwem Johna w taki sposób, że nie będzie miało najmniejszego znaczenia czy ktoś widział Salvation, czy nie.
Dokładnie, tez o tym pisałem. Film nie miesza nic w continuity i jest zamkniętą historią, to w sumie dobrze, bo można go olać gdy do kin wejdzie piąta odsłona serii (mam nadzieję).
"rozgorzałej wojną miedzy ludźmi i maszynami,"
pół Terminatora kontra John Connor, no naprawdę, epicka wojna.
"luk w fabule nie zauważyłem, więc. . .. O CO CHODZI LUDZIE?"
Chodzi o to, że inni te luki dostrzegli, i wcale mało ich nie było...