Jestem, a może byłem wielkim fanem terminatora, w szczególności 1 i 2 części. Jak byłem młodszy to często jak dzieliłem się wrażeniami z obejrzenia tych filmów, to zawsze powtarzałem że chciałbym zobaczyć kolejną część nakręconą właśnie w przyszłości, gdy roboty przejęły władzę na ziemi. I doczekałam się takiej kontynuacji, ale w wykonaniu efekciarsko - żałosnym. Jak wspominam świat przedstawiony po buncie maszyn z I części terminatora, to ten w ocaleniu wydaje się być jedynie bajką dla trochę młodszych widzów.
W ocaleniu,pomimo bdb efektów specjalnych brakuje napięcia z I i II. Mnóstwo błędów logicznych, które można bez problemu odkryć przy pierwszym zetknięciu się z tym filmem, naprawdę powodują niechęć do niego. Film ten zepsuł mopje wyobrażanie o filmie idealnym, który miał pokazać przyszłość ludzkości po uaktywnieniu skyneta. Po obejrzeniu tego gniota dla dzieci nie miałem żadnych przemysleń, po prostu fim jak fim, obejrzało się i tyle. Doskonały przykład jak zmarnować potencjał, ktry się wydawał nie do zmarnowania.