Jak powidział Arni w T2:Dzień Sondu tak zrobił i to razy 4, po sracze jaką nam zafundował Jonathan Mostow w T3:Bunt maszyn oto nadchodzi nowy "t:o-ster", który bie na głowę poprzednika, szkoda że twórcy nie skópili się na to aby dopracować fabułę ewidentnie widać jak braki w fabule są markowane masą szybkich scen akcji.