I marcus POWINIEN JAKO TERMINATOR ten dobry dalej wystapic w 5 czesci
lepiej zagral jak arnold
moze jeszcze pudziana dacie :-)
Powinna byc kontynuacja salvation 5 czesc a nie inna historia tylko kontynuacja
udanego
W zasadzie masz rację kolego. Film kapitalnie rozwijał to uniwersum, potrafił przedstawić wątki, o których już wiemy, że muszą się wydarzyć, a jednocześnie zaszczepić coś nowego (jak np. model Marcus Wright).
Ale były też błędy,których należy unikać, typu:
- fabryki terminatorów pilnują zautomatyzowane wieżyczki i ze dwa/trzy chodzące z bronią T=600? Tylko?
- dlaczego T-800 rzuca Reesem, zamiast po prostu go udusić, lub skręcić mu kark? Żeby zdążyła przybyć odsiecz?
A poza tym film rewelacyjny. jak na moje 8/10 (na komplet punktów zasługuje tylko "dwójka")
Czekam na kolejną część, w której John będzie takim samym modelem, jak Marcus.
Oj bezsensownych błędów jest więcej:
- ludzie ukrywają się przed terminatorami. Generalnie maszyny dominują. To dlaczego terminatory nie zniszczą ich lotnisk, hangarów i samolotów?
- półgodzinny pojedynek Connor - "Arni". Normalnie terminator ukarupił by go w 10 sekund. ale nie tu jak go złapie to go rzuci na 20 metrów i pozwoli się gdzieś schować
Rozumiem, że to s-f ale pewne podstawy logiki powinny być zachowane.
Oczywiście, że tak. Sam wspomniałem tylko te "zgrzyty",które akurat przyszły mi na myśl. Wiesz, wiele z nich można było załatwić na przykład poprzez wyjaśnienie ich w jednym zdaniu przez samych bohaterów. Mógłby ktoś z ekipy Johna rzucić zdanie, że to dopiero początek wojny i maszyny dopiero się zbroją i nie zaryzykują frontalnego ataku na jedną z głównych baz ruchu oporu, bo by je to zbyt "wykrwawiło" militarnie. (To też by tłumaczyło dlaczego w fabryce było tak mało terminatorów obronnych, skoro na taśmach było ich mnóstwo.) Albo że zmieniają lokalizację bazy powiedzmy co 3 miesiące.
Zauważyłem też inny, ciekawy szkopuł: Zauważyliście, że pokazano dwa zupełnie różne sposoby produkcji t-800, czego być nie powinno, bo to w końcu produkcja taśmowa? Z jednej strony widzieliśmy jak czaszki są wczepiane na korpusy,apotem dorabiają im oczy i szczęki, a z drugiej mieliśmy ogromny panel z jeszcze nie wszczepionymi czaszkami o świecących oczach i ze szczękami?
Taki drobny smaczek...