Spodziewałem się kiszki (reżyser od aniołków Charliego brr) , może przez to film wywarł na mnie lepsze wrażenie niż naprawdę? + lubię Baila. Reżyser wpakował parę ciekawych nawiązań do starych terminatorów, mrugnął okiem do publiki plus i za to. Jedyne czego brakowało to może ciężkiego klimatu, jak w T2 pokazywali wizje przyszłości robiło mi się żal moich nienarodzonych dzieci :). Także ludzie w sumie warto.
Aha jak czytam post kolesia, który czepia się tego, że robią przeszczep serca w szpitalu polowym i jest to nielogiczne, a jednocześnie jakoś mu nie przeszkadza, że koleś jest synem gościa młodszego od siebie (co wiemy już od paru ładnych lat) to życzę powodzenia.
Reasumując, niezły film sci-fi z kupą akcji. Na wakacje jak znalazł. Liczę na kolejne części.
Hehe...też się zgadzam. Chociaż na poczatku miałem mnówstwo wręcz wątpliwości. Niezła (no, może coś więcej niz niezła) akcja i naprawde mnóstwo fajnej akcji..."We are dead, we are all dead"....GORĄCO POLECAM
moja ocena 8/10
Wybacz - jest roznica miedzy robieniem operacji przeszczepu serca w szpitalu polowym(sic!), ktora mozna bylo sobie zwyczajnie podarować i zastąpić czyms innym - chocby na cios w glowe, i ciezkie obrazenia... a jednym z glownych elementów fabuly... ktory byl akurat zgrabnie zrobiony w pierwszym filmie...
To nie jest nielogiczne - to jest po prostu i zwyczajnie glupie.