... osób, które oceniają "Terminator: Ocalenie" niżej niż "Terminator 3: Bunt maszyn". "T3" to kalka wątków i scen zaczerpniętych z "T2", i jest moim zdaniem totalnym nieporozumieniem. "T: O" chociaż wprowadza coś nowego do sagi.
...Nie jesteś sam :)) dla mnie tez jest to nie zrozumiałe !! Jestem fanem całej serii i uważam że T3 jest krzywdą dla całej historii Termita...Pomału wychodzę z założenia że ludzie bardziej przykładają uwagę do opini i recenzji na FW niż do samej treści filmu a co jeszcze gorsze OCENIAJĄ GO NIE OGLĄDAJĄC żałosne !!! poczekajmy aż każdy z dzieciaków ściągnie trochę lepszą wersję niż wiadro i zobaczy treść filmu ....pozostałym polecam kino bo T4 jest kawałkiem dobrego kina akcji
Obejrzałem w kinie i dałem 7/10. Trzeba przyznać, że główną gwiazdą tego filmu są efekty specjalne i to one sprawiły, że film chciało mi się oglądać do końca. Fabuła słaba, do bólu hollywoodzka, przewidywalna i schematyczna. Dało się ją poprowadzić tak, żeby nie wyglądało to tak żałośnie, ale reżyser nie dał rady, albo raczej nie umiał. Dialogi też denne, momentami widownia w kinie wybuchała śmiechem, gdy aktorzy wypowiadali swoje infantylne teksty z kamienną powagą. Miłym akcentem były nawiązania do T2, takie jak tekst "choć ze mną jeśli chcesz żyć" czy puszczenie ze zdezelowanego odtwarzacza utworu Guns N' Roses, który był na OST do T2 - wyłapywanie tego typu smaczków sprawiało mi wielką przyjemność. Aktorzy dali radę, jak na tak mierny scenariusz. Co prawda do Reesa nie pasował mi ten dzieciak obsadzony w jego roli, ale cóż...
Reasumując: z kina wyszedłem usatysfakcjonowany, bo nastawiłem się na oszałamiające efekty specjalne (komputerowy Arnold/T800 - bezcenne) i takie dostałem; gdyby odrzeć film z efektów, nie dostalibyśmy nic wartego uwagi. Pewnie za 10 lat już nie będą robiły na mnie takiego wrażenia, ale puki co daje słabe 7/10.
Jesteś pewien, Wacławie? Ja tam słyszałem "You Could Be Mine" GNR, ale teraz zasiałeś we mnie ziarno niepewności...
Przepraszam za posta jednego za drugim:
Chodzi mi o scenę gdzie na pustkowiu Connor puszcza muzę z jakiegoś zniszczonego odtwarzacza muzę, aby zwabić maszyny. Jaki to był utwór i kto go wykonywał? Faktycznie na OST do T4 znajduje się utwór "Rooster" autorstwa Alice In Chains, ale czy faktycznie w tym momencie filmu leci właśnie ten kawałek?