Jedynkę oglądałem z wypiekami na twarzy, dwójka była emocjonująca, trójkę też dało sie obejrzeć, ale Salvation: zero emocji, trochę efektów, trochę strzelania, fabuła niedopracowana. Mi się jednak Terminator kojarzy głównie z Arnoldem. Nie ma Arnolda, nie ma już tej magii i emocji. Lepiej by było dla całej serii, żeby ostatnia część wogóle nie powstała.