No cóż okazuje się że bez Camerona to już nie to samo.
Potencjał i możliwości niewątpliwie drzemią w tej serii.
Jednak nie można oddać kultowej sagi w ręce gościa od aniołków.
To nie ma być film dla harcerzyków z pozytywnym przesłaniem to ma być prawdziwa wojna na śmierć i życie. Film ma być mroczny nie dający nadziei na przetrwanie.
W kinie mamy poczuć ze naprawdę mamy przekichane i jesteśmy na łasce maszyn.
Film ma kilka fajnych scena ale to za mało na kaliber tego gatunki i jeszcze ten komputerowy Arnold. Litości. Proszę o nowego poprawionego Terminatora.