Napisy Początkowe
KAMERA IDZIE KORYTARZEM . Mija ludzi . Słyszymy głos .
GŁOS
W 1984 roku Terminator przybył by zabić moją matkę . Do ochrony jej wysłałem Kyle Resse, mojego żołnierza . W 1991 roku , wysłałem Terminatora by mnie chronił . Cyborgi wysłały T-1000 . W 1996 roku przybyłem do roku 2029 by zniszczyć Centralę Sky-Netu . Za nami przybył T-1000 . W 2003 roku wysłałem Terminatora by mnie chronił . Cyborgi wysłały T-X. Za każdym razem udało mi się i mojej matce powstrzymać Cyborgów . Ale nigdy nie udało się powstrzymać to co się stało . Cyborgi wywołały wojnę nuklearną . Ocaleni , którzy przeżyli Nuklearny Koszmar musi stawić czoło Cyborgą . Teraz trwa wojna . (ktoś wchodzi po schodach . KAMER IDZIE ZA NIM . Ktoś skręca idziemy dalej do przodu , wchodzimy do gabinetu , suwane drzwi się otwierają . Podchodzimy do biurka . Ktoś się odwraca) Kim jestem . Jestem John Connor . Przywódca ludzi w wojnie przeciwko Cyborgą .
Zamykają się metalowe drzwi . Pojawia się napis . TERMINATOR 4 : WOJNA . Słyszymy jak idzie Termniator . Rozgniata czaszkę . Strzela . (...)
"W 2003 roku wysłałem terminatora rzeby mnie chronił" - jak sie domyślam to mówi John Connor tak ? Ale przecierz to nie on wysłał terminatora do 2003 tylko Kate Brewster.
Zastąp słowo "Cyborg" słowem "terminator" albo "maszyna".
Czy juz ktoś nazwał tą wojnę wojną z cyborgami ? Jedyne co słyszałem w tym filmie to wojnę z maszynami.
PS: Mogłeś napisać całość a nie początek.
jedno jest pewne mały Igorze - chcesz sie popisać az ktoś cie zobaczy i powie: "ale masz talent ! napisz nam scenariusz do Terminatora4". Na te zeczy trzeba mieć sporo lat i doświadczenia.
Wlasnie nabiera doswiadczenia, i publikuje swoje male prace, zeby uslyszec konstruktywna krytyke. Nie niszcz ludziom zapalu. Moze ten czlowiek w przyszlosci stworzy film, ktory wszystkich powali na kolana. Pisz mlody czlowieku, pisz... i zwaracaj tez uwage na ortografie... :P
Tak , no dobra , moze i oki , ale napisane jest tak lopatologicznie. Wyslalismy tam i wtedy i tak dalej, jakbys tworzyl chronologie. Poza tym na bledy stylistyczne i ortograficzne az nie chce zwracac uwagi... CYBORGOM !!! LICZBA MNOGA !!!
Igorek wspoltworzy strone wiec moze niedlugo przeczytamy tu, ze to on bedzie rezyserem Terminatora 4 ;)
HAHAHAhahahaha. Ciekawe kim ten chłopocynka jest, reżyserem ? aktorem ? bo scenarzystą napewno nie jest.
Zamiast czepiania się ortografii w internecie, podub sobie w nosie. Po pierwsze NIE cwaniakuję tylko poprawiłem chłopaka i powiedziałem prawdę.
o LOOOOL co to jest?! buahahahahaah
tak swoja droga....terminator to nie cyborg! tylko android jak juz
nauczcie sie jednego...CYBORG to normalnie urodzony czlowiek ktory ma(z roznych przyczyn) implanty itd. np. czlowiek ze sztuczna zastawka serca TO JEST CYBORG
A jednak roboty jakie możey oglądać w serii o Terminatorze to z całą pewnością cyborgii. Metalowy endoszkielet , pokryty żywą tkanką , nie pamiętacie ?
jak juz wspomnialem.....CYBORG TO NORMALNIE URODZONY CZLOWIEK. Terminator nie jest czlowiekiem tylko maszyna skonstruowany przez maszyny a co za tym idzie jest robotem - androidem czyli o wygladzie czlowieka a to ze jest pokryty tkanka zywa nic nie znaczy. to jest wlasnie jeden minus tego filmu ze ciagle i ciagle na terminatora mowi sie cyborg.
przyklady cyborgow w filmie:
Robocop
Major Motoko Kusanagi z Ghost In The Shell
przyklady androidow:
Blade Runner
Terminator
Major Motoko Kusanagi w Ghost In The Shell 2-Innocence
pozdrawiam
Z majorem Kusanagi troche namieszales bo jak ktos nie ogladal obu Ghostow to nie zrozumie ;)
Odnosnie Twojego wyjasnienia - zgadzam sie ale nie do konca. Cyborg to okreslenie stworzone przez tworcow science-fiction, ktore nia ma poki co odniesienia do rzeczywistosci. Prawdziwe cyborgi nie istnieja wiec rowniez nie istnieje scisla definicja okreslenia Cyborg do ktorej KAZDY tworca ma obowiazek sie dostosowac. Dla jednego tworcy sf Cyborg to istota ktora urodzila sie jako czlowiek ale posiada w swoim ciele mechaniczne elementy, a dla innego Cyborg bedzie po prostu polaczeniem sztucznej i zywej tkanki. Tworcy terminatora najwyrazniej przychylaja sie do tego drugiego rozumienia slowa Cyborg i nie widze w tym nic zlego.
Myślę, że duże znaczenie w rozumieniu pojęcia "cyborga" w filmach s-f miał nieco starszy film z Van Dammem pt. "Cyborg". Tam cyborgami byli zwykli ludzie z powszczepianymi implantami tj. sztucznymi częściami lub jak kto woli organami. Natomiast android w moim przekonaniu to robot, będący imitacją człowieka, którego przede wszystkim od cyborga wyróżnia to, że posiada sztuczną inteligencję. I ludzka tkanka nie zmienia tego faktu. Nie mówię, że tak jest, ale takie jest przynajmniej moje zdanie:)
A co do rzekomego początku, to każdy kto przeczytał w życiu przynajmniej dwie książki i ma przeciętną wyobraźnię może coś takiego napisać. Problemy zaczynają się później. Ale próbuj, próbuj:) Może coś z tego będzie:)
Obejżyj jeszcze raz dialog Kylee i Sarah) Małe przypomnienie:
Kylee: To nie jest człowiek. To maszyna.
Sarah: Jak robot?
Kylee: Nie robot, cyborg. Cybernetyczny organizm. W swoim ciele kryje setki mikroprocesorów...
A co do tego fragmentu "scenariusza" to nawet ciekawie się zapowiada. Sam uważam ze na począdku T4 powinni dać coś w stylu przypomnienia (najlepiej przeplatanego scenami z poprzednich części). Trzeba by tylko wyciąć ten fragment o centrali Sky-netu bo T3D jest raczej ciężko dostępny i wiele osób będzie się głowić przez cały film o co chodziło z tą centralą.
Scena 1
Czarny Ekran. Na ekranie pojawia się logo producenta. Następnie napisy producentów. Kolejnie imiona twórców.
Scena 2
KAMERA IDZIE KORYTARZEM. Mija ludzi . Słyszymy głos .
GŁOS
W 1984 roku przybył zabić moją matkę. Ja do ochrony wysłałem Kyle Resse mojego żołnierze. Jego zadanie było jedne. Musiał chronić moją matkę. W 1995 roku wysłałem przeprogramowanego T-800 by mnie chronił przed T-1000 wysłanym przez maszyny. W 1997 roku moja matka Sara Connor. W 2005 roku maszyny wysłały T-X by mnie zabił, ja wysłałem T-800 do obrony. Wtedy to też zobaczyłem moją żonę Katrine Brewster. T-800 powstrzymał T-X, ale nie udało się powstrzymać wojny. Gdy wojna wybuchła, ja z moją przyszłą żoną byłem w bunkrze. Ci którzy ocaleli nuklearny koszmar, muszą stanąć do wojny z maszynami. Teraz trwa wojna . (ktoś wchodzi po schodach . KAMER IDZIE ZA NIM . Ktoś skręca idziemy dalej do przodu , wchodzimy do gabinetu , suwane drzwi się otwierają . Podchodzimy do biurka . Ktoś się odwraca) Kim jestem . Jestem John Connor . Przywódca ludzi w wojnie przeciwko Cyborgą .
Zamykają się metalowe drzwi . Pojawia się napis . TERMINATOR 4 : WOJNA . Słyszymy jak idzie Termniator . Rozgniata czaszkę . Strzela . Za nim jest Killer- Hunter. Zaczyna strzelać. Jakiś człowiek przebiega przed Hunterem. Hunter strzela do człowieka. Człowieka rozrywa.
Scena 3
Tunel. KAMERA IDZIE TUNELEM. Przed nią idzie człowiek. Dwoje ludzi przed tym człowiekiem salutuję. Człowiek idzie dalej. Wchodzi po schodach. Wchodzi na balkon. KAMERA ZAKRĘCA. Nie pokazuję widok z balkonu, od razu skupia się na twarzy człowieka. Jest to stary John Connor. Stoi. Patrzy przed siebie. Bierze lornetkę. Patrzy przez nią. W odbiciu lornetki widzimy wybuch, strzały i Killer Huntery.
ŻOŁNIERZ
Panie generale, kwadrat C i D oraz linia obrony zostały zaatakowane, co robimy.
John Connor odkłada lornetkę.
JOHN CONNOR
Wysłać tam dwa odziały.
ŻOŁNIERZ
Już się robi.
Staję, salutuje.
John Connor odwraca się. Idzie. Schodzi po schodach. Skręca do drugiego tunelu. Drzwi się przed nim otwierają i za nim zamykają. Na drzwiach jest napis: MASZYNY CZASOWE
Scena 4
W środku drugiego pomieszczenia. Pomieszczenie jest duże. Na środku znajduję się wysoki i duży walec. Do Walca prowadzi jedna droga. Jeden długi most. John Connor idzie w stronę walca. Patrzy na walec. KAMERA PRZED NIM. Idzie. Staję przy naukowcu i przy jakimś pulpicie z klawiaturami z ekranem i światełkami.
JOHN CONNOR
Mamy już ochotnika.
NAUKOWIEC
(odrywa wzrok od pulpitu i patrzy na Connora)
Jeszcze nie ale znajdziemy.
Do hali wchodzi Kyle.
KYLE
(krzyczy)
John, zaczekaj.
JOHN CONNOR
(odwraca się i podchodzi do Kyle)
Co się stało?
KYLE
Ja polecę.
JOHN
Gdzie?
KYLE
Do 1984 roku, słyszałem że szukacie ochotników. Zgłaszam się.
JOHN
Wiesz że to niebezpieczne.
KYLE
Wiem.
Kylowi z kieszeni wypada zdjęcie Sary Connor zrobione w 1984 roku.
John je podnosi. Patrzy.
JOHN
Dobrze, możesz lecieć. Musisz się przygotować.
KYLE
Dzięki.
(resztę można wymyślić) ...............
Boze....
czlowieku, nie masz pojecia o pisaniu scenariuszy wiec nie zabieraj sie za to
jako SCENY oznaczamy jedynie ujęcia w ktorych biora udzial aktorzy
, a nie NAPISY
Kyle to imie meskie ktore odmieniamy na Kyle'a
Twoje dialogi sa dretwe i sztampowe
glupie, po prostu glupie
hoolywoodzkie gowna maja je lepiej napisane
przestac osmieszac ta branżę, ok? bo ludzie zaczna myslec ze naprawde tak to sie pisze, a to nie zabawa dla dzieciakow
i przestan robic bledy ortograficzne i leksykalne - one sa żenujące
"Scena 3
Tunel. KAMERA IDZIE TUNELEM. Przed nią idzie człowiek. Dwoje ludzi przed tym człowiekiem salutuję. Człowiek idzie dalej. Wchodzi po schodach. Wchodzi na balkon. KAMERA ZAKRĘCA. Nie pokazuję widok z balkonu, od razu skupia się na twarzy człowieka. Jest to stary John Connor. Stoi. Patrzy przed siebie. Bierze lornetkę. Patrzy przez nią. W odbiciu lornetki widzimy wybuch, strzały i Killer Huntery. "
oryginalne jak diabli, ale chyba Cameron już coś takiego pokazał :P
Gibbon ty itioto =D =D brak mi słów do takich buraków jak ty =D ten scenariusz był dla beki batonie =D
Nawet jeśli był dla "beki", nawet jesli autor nigdy nie widział "Słownika poprawnej polszczyzny", to i tak uważam ten "skrypt" za swoiste arcydzieło - nieświadoma parodia, dosłownie jakbym oglądał niektóre produkcje "Planu 9" (szacunek dla ekipy z Poznania!).
Ewidentnie dialogi są najlepsze - majstersztyk. Nie pamiętam, żebym kiedyś tak kurwił dechy, jak w trakcie ich lektury :)
Na koniec pytanie: spodziewacie sie czegoś lepszego? Bo ja nie. Powiem szczerze, że już wolałbym obejrzeć tę tutaj koślawą wersję niż jakiś nadęty hollywoodzki badziew :)
Ja nie będę wymyślał scenariusza, ale powiem co moim zdaniem powinno znaleść się w filmie: Wojna. Od 1984 słyszę o wielkiej wojnie, a w sumie to jej może ze 2 minuty było widać. Ja chcę zobaczyć pole walki, starcia między ludźmi i maszynami, a nie kolejne cofanie sie w czasie. Co teraz wymyślą? Cyborga z rakietnicą w małym palcu?
A to ciekawe... Nie wiedziałem, że był jakiś T-800 :P Tzn. może i był, ale z pewnością nikt z nas go nie widział ;) Co do naszego Arnolda to miał symbol T-101, nie inaczej ;)
Sensowna fabuła byłaby taka:
(Pamiętajcie, że w T1 Kyle mówił Sarze o tym, ze ludzie pracowali jako niewolnicy dla maszyn i przybył człowiek który ich uwolnił i nauczył z nimi walczyć.)
Świat jeszcze nie jest tak bardzo wyniszczony. Z jednej plotki wynika, że Arnold będzie należał do grupy badawczej i zostanie zmuszony przez Skynet do zaprojektowania endoszkieletu. Kiedy powstanie pierwsza seria maszyn, przybędzie oddział uzbrojonych ludzi którzy uwolnią grupę ludzi pracujących gdzieś na boku od maszyn. Potem rozbiją sobie obóz, rozplanują wszystko i zaatakują na budynek Skynetu lecz okaże się, że to tylko jeden z dziesiątek bunkrów w którym tworzone są maszyny. Wtedy biorąc pod uwagę składy broni, podwyży się szansa ruchu oporu na wygraną.
Nie myślcie tylko, że to scenariusz!!!!
Przecież wiem, że dla beki.
Ale swoją drogą słownik to by się niektórym czasem przydał.. batonie ;-)
Weś AlienVVV się zamknij. Jak już ktoś wspomniał za dożo cwaniakujesz! Koleś, który stworzył ten temat dał wam prowokacje a wy się nabraliście... załosne...
Problem w tym "R" ze to nie prowokacja. Zrozumialbys gdybys zobaczyl inne wypowiedzi autora tego tematu, jego "blog" na filmwebie i jego strone internetowa ;)
Pewnie nie masz co robić i całymi dniami przesiadujesz na filmwebie i toczysz "debilne" i "niepotrzebne" wojny z innymi użytkownikami. Przecież nie musisz zaglądać na wszystkie tematy prawda??? Czepiasz się tego, że osoba która stworzyła ten temat nie może sie doczekać Terminatora 4. On zastanawia sie nad tym o czym może być ta część, jak zostanie ukazana. Osobiście przyznaje, że ten film nie dorówna Terminatorowi I czy II. Te filmy to już klasyka. Cameron stworzył w tych produkcjach niesamowity nastrój i klimat, charakterystyczny tylko dla tych produkcji. Śmiem twierdzić, że taki charakterystyczny klimat pojawił się jeszcze tylko w Alien I Ridley'a Scott'a, "Alien II" właśnie Camerona, w "Matrixie" braci Wachowskich i jeszcze w "Helikopterze w Ogniu" również Scott'a. Ci dwaj reżyserzy mają swój niepowtarzalny styl. Ich produkcje (w większości - nie zapomnijmy o Królestwie Niebieskim) biją wszelkie rekordy kasowe i rekordy oglądalności. Są nominowane do wszelkiego rodzaju nagród a w tym do najważniejszych nagród filmowych - Oscarów.
Przecież filmy Scott'a nie raz nie dwa otrzymywały Oscary Alien, Gladaitor, Helikopter w Ogniu.
Również Cameron i jego "Aliens" czy "Titanic".
Użytkownika takiego co napisał te dwa posty wyżej można nazwać LAMĄ. Może jestem za mądry i to cię denerwuje?
Po pierwsze kolego najpiero spójrz na siebie
Po drugie - tak Twój intelekt - jest ogromnie - żałosny...
Jakbyś wiedział co to znaczy mania wielkości i to ogromna to byś nie mówił, że ją mam przezto, ze powiedziałem, że jestem mądrzejszy od głupszego.
Kolega wyraził swoją opinię - ma do tego prawo! A ty najeżadzasz od razu na niego i mówisz że jest głupi...
Nie napisałem, że jest głupi.
A po pierwsze to: "Weś AlienVVV się zamknij. Jak już ktoś wspomniał za dożo cwaniakujesz! Koleś, który stworzył ten temat dał wam prowokacje a wy się nabraliście... załosne..." napisał do mnie (wczesniej mialem inneg nicka). Czemu tak do mnie napisal?
Jaaa pier.... !!! Future weź wymyśl coś jeszcze!! PROSZE!!! Masz zajebisty talent i nikt Cię nie docenia, ale nie przejmuj się!!! Kończe, bo ze śmiechu w klawiature przestaje trafiać!!!:D
Jaaa pier.... !!! Future weź wymyśl coś jeszcze!! PROSZE!!! Masz zajebisty talent i nikt Cię nie docenia, ale nie przejmuj się!!! Kończe, bo ze śmiechu w klawiature przestaje trafiać!!!:D