Gdy Marcus pierwszy raz spotyka terminatora (model T-600 z minigunem) i krzyczy "Hej!", T-600 go zauważa i zaczyna strzelać. A nie powinien go zidentyfikować jako "terminatora" i dać spokój (tak jak identyfikowały go inne maszyny w bazie Skynetu)? Chyba, że T-600 to stary model bez systemu identyfikacji i strzela do wszystkiego co nie wygląda jak mechaniczny szkielet, to wtedy nie było pytania.
Przeciez sam John Connor w przemowie do ludu przez radio mowi o tym ze model T-600 to prymitywny terminator i podaje sposob jak go zdezorientowac.
Tak do końca, to kolega nie ma racji... nie podaje powodu jak go zdezorientować tylko jak uszkodzić jego system namierzania (odpowiadający za celność strzelania).
Ale moim zdaniem, zaczął strzelać dlatego, żeby nie zdradzić przykrywki Marcusa. Do momentu powrotu Marcusa do skunetu, wszystkie roboty nawet te bardziej zaawansowane np: samoloty, MotoTerminatory i inne maszyny, jak np: pijawki w wodzie atakowały go, dopiero gdy wkroczył do SkynetCentral czyli miasta. Strażnik, ta wieża,nie zaatakowała go... gdyż taka była jego misja, jak mówi później program na ekranie, gdy tłumaczy wszystko Marcusowi. Mowi, że takie było jego ukryte programowanie. Dlatego marcus wyrywa chip... Wcześniej nie wiedziaał że podświadomie miał zakodowaną misję... i to wtedy staje się niezależny od Skynetu.