Witam. Może to zabrzmi głupio, ale nigdy w życiu nie oglądałam żadnej poprzedniej części Terminatora, ta jest pierwsza :) Właściwie obejrzałam ten film ze względu na Sama Worthingtona (wiadomo... Avatar... :p). Z Terminatora jestem caaałkiem zielona. No i problem jest w tym, że zupełnie nie rozumiem zakończenia. O co chodziło? Czy byłby ktoś tak uprzejmy i mógłby mi wytłumaczyc? Z góry bardzo dziękuję.
PS. Nie śmiejcie się ze mnie ;)
Chodzi Ci o przeszczep serca na środku pustyni? :) Tego chyba nikt nie rozumie...
Dziękuję Wam bardzo, tak chodziło o ten przeszczep :) Dziwne to było strasznie!
Sądząc po tym, co mówicie, to poprzednie części są o wiele fajniejsze i bardziej ambitne, tak?
Dzięki raz jeszcze :*
No dziwne, przypuszczam że ludzie którzy oglądają choćby Ostry Dyżur wiedzą więcej o koniecznych warunkach przy wykonywaniu operacji, zwłaszcza tak skomplikowanych, niż scenarzysta Terminatora 4.
Jeśli chcesz obejrzeć poprzednie części, to pamiętaj że jedynka jest z 1984, więc i efekty są niestety trochę słabsze - chociaż nie o to tam chodzi -, ale za to w dwójce jest już dużo lepiej. Właściwie do dzisiaj dobrze wygląda.
Pozdrawiam :)
Wojna z maszynami trwa - o to chodziło?? :)
T1 - Przeszłość przed narodzinami Connora
T2 - Dzieciństwo Connora
T3 - Connor już dorosły, matka nie żyje , początek wojny
T4 - Connor się starzeje
jest jeszcze serial: Terminator: Kroniki Sary Connor (fabuła ma miejsce gdzieś pomiędzy T2 i T3)