PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=186343}

Terminator: Ocalenie

Terminator Salvation
2009
6,5 148 tys. ocen
6,5 10 1 147571
4,8 37 krytyków
Terminator: Ocalenie
powrót do forum filmu Terminator: Ocalenie

Z tego co pamiętam , to maszyny i system komputerowy Skynetu ( daję sobie łeb uciąć ) wymknęły się spod kontroli ludzi jakoś w 2029 roku ( tak mówiła Sara czyli Linda Hamilton w T2 w psychiatryku , bo nikt jej nie wierzył ) . Czemu więc akcja tego filmu rozgrywa sie już w 2018 roku ? Czy aby nie za wcześnie ?

ocenił(a) film na 7
MilesQuaritch

Nie ma przeznaczenia. Przyszłość nie jest z góry ustalona. Sami decydujemy o swoim losie. :P

Jest kilka niedociągnięć w scenariuszach. Wg scenariusza T1 tylko elementy zawierające żywe tkanki mogły podróżować w czasie(dlatego skóra na endoszkielecie u Arniego) w takim razie co z T-1000 w T2? O_O ???

ocenił(a) film na 4
mackyy1985

Heh, Cameron sam się położył na swojej teorii.

ocenił(a) film na 5
Tralalinski

CZY WY JESTEŚCIE ZDROWI UMYSŁOWO:

1997r. - pierwsza data wybuchu dnia sądu
2004r. - data wybuchu dnia sądu w T3, po namieszaniu w czasię przez Sarah
2029r. - Wysłanie w przeszłość maszyny i jednego człowieka w parach do 1984 i 1995 roku.
2032r. - Śmierć Connora (według T3)
2018r. - Zwyczajnie trwa wojna z maszynami.

Jak gówno wiecie i nic się na tym nie znacie, to po co w ogóle zakładać kolejny debilny temat.

ocenił(a) film na 5
Juby_

A z kąt wy wzięliście ten 2027 rok, to ja już zupełnie nie wiem. Chyba z serialu?

ocenił(a) film na 6
Juby_

Serial w to nie mieszaj, chodzi o wersję kinowe, a serial to spin-off i nie należy go w ogóle brać pod uwagę, jeśli przytaczamy chronologie uniwersum terminatora...

ocenił(a) film na 4
Juby_

... z kąta... :D

ocenił(a) film na 6
Juby_

Ty też nie jesteś kolego zbytnio zdrowy na umyśle, Judgment Day w T3 był 24 lipca 2005 roku, o godzinie 18.18...nie wyzywaj nikogo od niezdrowych umysłowo, skoro sam jak widać nie jesteś zbytnio zorientowany w temacie.

To chronologia uniwersum terminatora...
http://www.kmf.org.pl/fx/t3timeline.html

ocenił(a) film na 6
peesem

Pozostaje tylko zapytać się - "z kąt" on to wziął ? ;P

ocenił(a) film na 10
mackyy1985

Ale nie wiesz tego na pewno czy w momencie przybycia na ziemię T-1000 nie był pokryty żywa tkanką. Prawdopodobnie utracił całkowicie ludzką tkankę w momencie przemiany w inna postać lub co jest najbardziej prawdopodobne tkanka spaliła się mu podczas wybuchy zbiornika w ciężarowce w kanale przeciwpowodziowym.

ocenił(a) film na 5
madmax707

W filmie widać na zegarku Arniego rok 2004, ale ze względu na dalsze teksty w filmie o dacie zniszczenia cyberdyne, podawana jest także data 2005 roku. Obydwie te odpowiedzi są poprawne, bo nie wiadomo w końcu, która jest ta właściwa.

A ja znam się na terminatorze i to bardzo dobrze, więc nie mów mi, że to ja jestem chory.

A w serialu właśnie było coś o 2027 roku, tylko nie pamiętam co (chyba wspomnienia jest w drugim sezonie? W filmie za to, ta data nigdy nie pada.

A o transporcie T-1000 można pisać jak o wpadce w scenariuszu, ALE... my nie widzimy w filmie momentu pojawienia się maszyny. Może i T-1000, jako zaledwie srebrna masa został umieszczony w ludzkiej tkance, którą zrzucił zaraz po przybyciu i jako uformowany człowiek, szukał ubrania.

ocenił(a) film na 7
madmax707

Arnie mówi: T-1000 to mimetyczny stop metali(płynny metal), może przybrać dowolną postać o podobnych rozmiarach. Nie może naśladować mechanizmów złóżonych. Polecam odśiwżyć seans T2 :)

ocenił(a) film na 1
mackyy1985

T-1000 był prototypem więc można to uznać. T-X jest bardziej naciągane ale sugerujać że powstała na podstawie T-1000 to tak.

użytkownik usunięty
MilesQuaritch

" tego co pamiętam , to maszyny i system komputerowy Skynetu ( daję sobie łeb uciąć ) wymknęły się spod kontroli ludzi jakoś w 2029 roku"

No to straciłeś łeb.

Dzień sądu pierwotnie miał miejsce w 1997 roku, potem się przesunął do 2005.

W takim razie to jest syf - skoro dupny reżyserzyna a la Jonathan Mostow zmienia sobie fabułę i czas rozgrywania filmu to ja się odcinam . Jak dla mnie Terminator skończył się na "Judgment Day" w 1992 roku . "Bunt maszyn" to dla mnie niebyt . I wkurwia mnie to nieustanne zmienianie fabuły . Widzowie mogą sie nieźle wkurzyć że ciągle coś ulega zmianie .

Gieferg - nie woź sie jak taczka gnoju . Możesz się mądrzyć i mentorzyć innym małoletnim ale nie mnie szeryfie .

ocenił(a) film na 6
MilesQuaritch

'W takim razie to jest syf - skoro dupny reżyserzyna a la Jonathan Mostow zmienia sobie fabułę i czas rozgrywania filmu to ja się odcinam'

O jaką zmianę fabuły i czas rozgrywania Ci chodzi, bo piszesz tak chaotycznie, że nie mogę zrozumieć o co Ci dokładnie biega...

'Widzowie mogą się nieźle wkurzyć że ciągle coś ulega zmianie .'

Na tym polega cały urok uniwersum Terminatora stworzonego przez Ellisona i Camerona, mieszanie się alternatywnych linii czasowych i paradoksy czasowe których czasem nie idzie zrozumieć, to część tego filmu, i jedno z jego fabularnych smaczków, i się z tym pogódź, bo w Salvation za sprawą Marcusa przyszłość też już jest inna, niż ta z T3 Mostowa.

ocenił(a) film na 6
peesem

Być może chodziło mu o nieudolność scenariuszową w T3. Scenarzyści byli tam tak durni, że nawet nie wiedzieli ile lat powinien mieć John Connor, no i w którym roku rozgrywała się akcja T2.

ocenił(a) film na 6
Markos_

To akurat prawda, podobno pierwszy scenariusz Salvation od razu wylądował w koszu(napisali go twórcy scenariusza do T3), prezes WB się wściekł i chciał się wycofać z tworzenia filmu. Wtedy przekazano go Nolanowi, który nakreślił go od nowa, i ten scenariusz spodobał się bardzo możnowładcom Warnera. Nolan bardziej drygował na planie niż McG, i wprowadzał szybkie poprawki, lecz glida Hollywodzkich scenarzystów (WGA) nie zgodziła się na użycie jego nazwiska w credistsach...jesli Salvation odniesie sukces to splendor spadnie na panów Brancato i Ferris(czyli tych od scenariusza do T3)
http://hatak.pl/news/5570/Nolan_nie_jest_scenarzysta_Terminatora/


ocenił(a) film na 6
peesem

Amerykanie to jednak dziwny naród. Żeby powierzać kontynuację kultowej serii takim idiotom? Nie jestem w stanie tego pojąć. Nie jestem też w stanie pojąć jak można było powierzyć kręcenie T3 niejakiemu Mostowowi? Nie jestem również w stanie zrozumieć jak można dać ponad 200 mln dolców na produkcję, której reżyserem ma być McG, koleś którego znakiem rozpoznawczym są "Aniołki Charliego". Przecież wiadomo, że aby powstał dobry film nie wystarczy tylko dobry scenariusz. Do tego potrzebny jest też dobry reżyser, bo wszystko to musi współgrać. Wytwórnia WB sama sobie strzela w piętę...

ocenił(a) film na 7
Markos_

Mostov zdaniem krytki i publiki nie jest najgorszym reżyserem. Ale trzeba powiedzieć, że T3 mu nie wyszedł najlepiej. Jeśli chodzi o McG... no cóż, kto nie słyszał o Aniołkach Charliego ;)

ocenił(a) film na 6
mackyy1985

Najgorszym reżyserem pewnie nie jest. Znalazło by się paru gorszych. Ale bądźmy szczerzy, to słaby rzemieślnik, nie godny zabierania się za Terminatora 3. Zresztą popatrz na jego "dorobek". Po artyście Cameronie, Terminatora powinien "przejąć" ktoś bardziej utalentowany w tym fachu.

użytkownik usunięty
MilesQuaritch

"Możesz się mądrzyć i mentorzyć innym małoletnim ale nie mnie szeryfie"

Tobie również chłopcze.

"W takim razie to jest syf - skoro dupny reżyserzyna a la Jonathan Mostow zmienia sobie fabułę i czas rozgrywania filmu to ja się odcinam"

No to co tu jeszcze robisz?

"Jak dla mnie Terminator skończył się na "Judgment Day" w 1992 roku"

No to nara :)

Widzę , że zaczynasz w żałosny sposób robić , to co tylko umiesz robić - i co jest jedyną żałosną rzeczą , jaka ci w życiu wychodzi - wkurzanie ludzi .

"Tobie również chłopcze. "

Tym chłopcze to mnie rozwaliłeś . Odezwał się dorosły ... heh . Dobre .
Ja z kolei chciałbym poznać twój wiek , skoro w każdym możliwym poście na forum , gdzie się tylko pojawiasz , traktujesz innych z góry . Czyżby leczenie kompleksów przy pomocy klawiatury i Mozilli ?

Nie ulegnę jednak prowokacji na twoje słowne przepychanki . Co to to nie .

użytkownik usunięty
MilesQuaritch

Chciałbym tylko zauważyć że nie napisałem pod twoim adresem nic poza tym, że właśnie "straciłeś łeb" po tym, kiedy powiedziałeś że "dasz sobie łeb uciąć" i jesteś "na 1000% pewny", podczas gdy najwidoczniej twoja wiedza w temacie jest znikoma, bo nawet gdybyś znał dobrze dwa pierwsze filmy i olewał zupełnie T3 to i tak wiedziałbyś, że 2029 rok to jest końcówka wojny, a nie jej początek. W tej sytuacji rzucanie tekstami jak powyżej przytoczone jest całkiem zabawne.

Ale skoro na zwykłe stwierdzenie tego faktu wyskakujesz z jakimiś z dupy wziętymi tekstami i rzucasz się jak wkurwiony przedszkolak, to inaczej niż takowego cię traktować nie mogę.

Och , dziękuję tatku . Znów dałeś mi klapsa i kazałeś stanąć w kącie . Jaki to ja jestem niedobry .

Wyluzuj . Nie rzucam się jak wk...ony przedszkolak , tyle tylko że działają mi na nerwy te twoje "Gieferg mówi i tak jest kurna !!!" posty . Nie szukam z nikim zaczepki na FW , bo to dziecinne . A już na pewno nie z tobą . Tylko skończ z tymi snobistycznymi , egomaniackimi sposobami pisania postów .

użytkownik usunięty
MilesQuaritch

Sam wyluzuj :)

"Gieferg mówi i tak jest kurna !!!"

Giefeg powiedział że dzień sądu pierwotnie (wg Camerona) miał miejsce w 1997 roku, a potem przesunał się do 2005, Gieferg powiedział także, że 2029 to wiele lat po rozpoczęciu wojny pomimo tego że niektórzy twierdzą że jest inaczej I TAK JEST KURNA!!! i nic na to nie poradzisz, bardzo mi przykro :)

I tak nic z tego kurna nie rozumiem . W kółko coś się przesuwa . Ale film i tak ok .


Tylko za mało w nim seksu i przekleństw .

ocenił(a) film na 5

Gieferg faktycznie jak ktoś sobie tego nie umie poukładać to ma rozpidziel w głowie i pózniej zakłada takie śmieszne tematy na forum .

ocenił(a) film na 4
MilesQuaritch

w ogole to wszystko zostalo popieprzone w kolejnych filmach a juz na bank w tym - skoro "This is not the future my mother warn me ab" czy jakos tak - co wydaje sie logiczne bo mieszanie w czasei zmienilo kolej rzeczy to czemu ...


SPOILER



.
.
.
.
.

Connor dostanie swoją słynna blizne na pol ryja? skoro losy Connora z dwojki inaczej toczyly sie niz tego "tu i teraz"

ocenił(a) film na 6
shamar

Bo chociaż istnieją różne alternatywne linie czasowe, to pewne rzeczy bądź zdarzenia nigdy się nie zmienią we wszystkich możliwych liniach czasowych.
-Choćby nie wiem ile próbowali Sarah i John powstrzymać Dzień Sądu, zawsze on wybuchnie...to tylko kwestia czasu.
-Choćby zabili ludzi odpowiedzialnych za powstanie Skynetu, on powstanie zawsze, zbudowany przez kogoś innego.
-Obojętnie jak się potoczą losy wojny, Connor zawsze odgrywa w niej kluczową rolę, i tylko on może poprowadzić do zwycięstwa.

ocenił(a) film na 4
peesem

takie spojrzenie nalozyly czesci po "dwojce" ... w dwojce Wojna zostala powstrzymana a jak zapewne wiesz alternatywne zakonczenie pokazuje wydarzenia 20 lat pozniej jak Sarah jest stara babcią... wiec to nie jest tak ze wojna by wybuchla... wojna wybucha tylko jesli chcą tego scenarzysci

shamar

Powinni jeszcze cofnąć akcję do Polski , niech kolejnym "elektronicznym mordercą" będzie prof . Nowak - Jeziorański , Connora będzie bronił Donek z Chlebowskim - a starcie , ostateczne nawalanie odbędzie sie na Wiejskiej .

MilesQuaritch

http://www.goingfaster.com/term2029/contents.html
odsyłam wszystkich fanów uniwersum Terminatora. Wojna zakończyła się w 2029 zniszczeniem skynetu
"SKYNET's one most tragic mistake was that it underestimated its opponent from the beginning, a question it was still asking itself when Connor's Tech/Com teams penetrated to the inner Core and SKYNET died in a white hot flash of high yield plasma conversion charges wrecking its containment matrix and with that, the Artifint went offline forever."

""The Machines rose from the ashes of the nuclear fire..."

Those ten words were etched on a black memorial stone commemorating the struggle of man against his greatest creation and honoring all those who had fallen in the three plus decades of conflict. A stone, coincidentally, that was erected in 2041 AD and resides just outside the Cheyenne Mountain Complex Memorial Military Park where the decisive last battle was fought in 2029 AD. The park is located in North America, built around the ruins of the very heart of SKYNET's power and presence. Those words, however, were imprinted at the suggestion of historians, learned men and women who had ample time to review the events and actions of the decades prior and pass judgment on what went before them, all in the comfort and safety of a world free of death Machines. Hindsight was a precious luxury that the survivors of the human race could not afford to enjoy way back at the turn of the 21st century... indeed, hindsight was a commodity that was in even shorter supply than hope. Nobody was looking back or forward, they were too busy trying to survive in the here and now, from day to day." http://www.goingfaster.com/term2029/hkinfo.html

ocenił(a) film na 7
cacum3

"W takim razie to jest syf - skoro dupny reżyserzyna a la Jonathan Mostow zmienia sobie fabułę i czas rozgrywania filmu to ja się odcinam . Jak dla mnie Terminator skończył się na "Judgment Day" w 1992 roku . "Bunt maszyn" to dla mnie niebyt"

A tam takie biadolenie,dzień sądu został przesuniety na jakiś czas ale nie zażegnany całkowicie,to był jedyny sensowny pomysł na pociągniecie seri i bardzo udany,musiał wreszcie nastapić,to ma sens,naprawde czepianie sie Mostowa(który był kierowany przez Camerona)zadziwia mnie ogromnie,pod względem fabularnym T3 przypomina klocki lego,wszystko sie zazębia perfekcyjnie.

ocenił(a) film na 7
aronn

Zgodzę się co do trójki, że fabularnie jest ok, ale ma pare wtop z latami, więc można wnioskować że panowie odpowiedzialni za scenariusz albo non stop walili wódę i coraz ciekawsze liczby im wychodziły, lub też amerykanie nie umieją liczyć i trochę się w tych latach pogubili. Mimo wszystko film jest dobrym zakończeniem wizji Camerona, który faktycznie miał swoje do powiedzenia przy realizacji tego filmu. Oficjalnie nie mógł zająć się reżyserią tego filmu, ale był z Mostowem w ciągłym kontakcie i na bieżąco oceniał pracę nad T3.