że nakręcił to koleś od Aniołków Charliego... no zdumienie mnie bierze. bardzo dobrze tutaj widać, jak na reżysera działa dziewięciocyfrowy budżet :) dobrze się film ogląda, ale przed seansem trzeba wyłączyć mózg - inaczej nici z zaskakującej fabuły :) tym niemniej - niezbyt lubię, gdy seria jakichś filmów kręcona jest przez różnych reżyserów...
Czasami wychodzi z tego cos genialnego- jak seria Alien, ale tylko wtedy jak rezyserzy sa porzadni( a przeciez kazdy rezyser Aliena to gosc). W przypadku serii Terminator tylko Cameron jest na wysokim poziomie. Mostow i "pan od aniolkow" no coz- nie wywiazali sie nawet poprawnie(IMO Mostow jeszcze jakos trzymal rade) z powierzonego im zadania