I to jest zajebisty plus, bo jak on robi muzę to zapewne będzie ona taka jak w pierwszej i drugiej części Terminatora, czyli jedyna słuszna. W kiszkowatej trójce kto inny robił muzykę i to już całkiem położyło ten film, bo muza była totalnie inna, a nie ma co się oszukiwać, motyw przewodni jak i cała muzyka z Terminatora była charakterystyczna i budowała klimat